- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2020
- Postów
- 8
Dziewczyny potrzebuje wsparcia.
Potrzebuje rozmowy z osobą która nie jest mój rodzina, bo patrzenie na lzy bliskich osób na pewno nie daje mi zadnej formy wsparcia..
Zaczynając od poczatku wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u swojego lekarza było wszystko okej ktg też super.
Wczoraj było dobrze w nocy też bo po 12 w nocy malutka jeszcze się ruszała
A dziś ? Serce mi pęka..
Wstałan o 8 rano i nie zapowiadało się na tragedię myślałam że malutka jeszcze śpi poszłam na dwór z psem wróciłam położyłam się i czekałam na jakiś znak od mojej kruszynki nic się nie działo ani jedno małe kopnięcie cisza..
Po godzinie już przyjechałam do szpitala i co się okazało ? Brak tętna u mojego maleństwa na USG wszystko wyglądało dobrze tylko ta cisza bo serduszko już nie biło jestem w szpitalu wywołują poród trochę to już trwa ale czy ma to dla mnie teraz znaczenie?
Po porodzie dowiem się dopiero co stało się dlaczego musiałam stracić to moje Dzieciątko
Mam w domu jeszcze trójkę starszych dzieci i wiem że dls nich będę musiała przeżyć zalobe w ciszy i spokoju bo nie chce żeby widziały mój bol.
Może jest tu któraś mamusia ktora w tak późnym tygodniu ciąży jak ja straciła swojego aniołka i napisze jak i czy da się normalnie funkcjonować po tak ogromnej stracie (((
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i za każdą odpowiedź.
Potrzebuje rozmowy z osobą która nie jest mój rodzina, bo patrzenie na lzy bliskich osób na pewno nie daje mi zadnej formy wsparcia..
Zaczynając od poczatku wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u swojego lekarza było wszystko okej ktg też super.
Wczoraj było dobrze w nocy też bo po 12 w nocy malutka jeszcze się ruszała
A dziś ? Serce mi pęka..
Wstałan o 8 rano i nie zapowiadało się na tragedię myślałam że malutka jeszcze śpi poszłam na dwór z psem wróciłam położyłam się i czekałam na jakiś znak od mojej kruszynki nic się nie działo ani jedno małe kopnięcie cisza..
Po godzinie już przyjechałam do szpitala i co się okazało ? Brak tętna u mojego maleństwa na USG wszystko wyglądało dobrze tylko ta cisza bo serduszko już nie biło jestem w szpitalu wywołują poród trochę to już trwa ale czy ma to dla mnie teraz znaczenie?
Po porodzie dowiem się dopiero co stało się dlaczego musiałam stracić to moje Dzieciątko
Mam w domu jeszcze trójkę starszych dzieci i wiem że dls nich będę musiała przeżyć zalobe w ciszy i spokoju bo nie chce żeby widziały mój bol.
Może jest tu któraś mamusia ktora w tak późnym tygodniu ciąży jak ja straciła swojego aniołka i napisze jak i czy da się normalnie funkcjonować po tak ogromnej stracie (((
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i za każdą odpowiedź.