agamal
kociara
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 228
Mój synek odkąd zaczął sprawnie się poruszać - chodzić na czworaka, wstawać itp. Jest strasznym wiercipietą.
Nie mogę go nakarmić - po wsadzeniu do krzesełka, jest spokojny przez jakieś dwie minuty, potem zaczyna się rozglądanie, wykręcanie, wstawanie i muszę go trzymać jedną ręką, żeby nie wypadł, a i obiad ląduje na podłodze albo w jego oku. Nie mam sposobu jak temu zaradzić jest jeszcze za mały i nie rozumie jak mu tlumacze, że ma siedzieć spokojnie, a jak mu nie dam jeść będzie głodny i marudny.
Kończy się na tym, że wysadzam go z krzesełka i gonię po domu żeby się najadł. Wiem, że jego zachowanie nie wynika z braku apetytu, czy że mu coś nie smakuje. Jest raczej żarłoczkiem i lubi wszystko.
Taka sama sytuacja jest przy ubieraniu czy przewijaniu.
Jak jest z tym u WAS ???
Macie jakieś sposoby na zachowanie takiego wierciocha ???
Nie mogę go nakarmić - po wsadzeniu do krzesełka, jest spokojny przez jakieś dwie minuty, potem zaczyna się rozglądanie, wykręcanie, wstawanie i muszę go trzymać jedną ręką, żeby nie wypadł, a i obiad ląduje na podłodze albo w jego oku. Nie mam sposobu jak temu zaradzić jest jeszcze za mały i nie rozumie jak mu tlumacze, że ma siedzieć spokojnie, a jak mu nie dam jeść będzie głodny i marudny.
Kończy się na tym, że wysadzam go z krzesełka i gonię po domu żeby się najadł. Wiem, że jego zachowanie nie wynika z braku apetytu, czy że mu coś nie smakuje. Jest raczej żarłoczkiem i lubi wszystko.
Taka sama sytuacja jest przy ubieraniu czy przewijaniu.
Jak jest z tym u WAS ???
Macie jakieś sposoby na zachowanie takiego wierciocha ???
Ostatnia edycja: