Sailor, pytałaś mnie kilka stron wcześniej czy już komuś mówiłam...nie, nikt nie wie. Wiemy tylko my i całkiem nam z tym fajnie. Na razie chcemy powiedzieć tylko jednym najbliższym znjomym, bo wiemy, że oni bardzo na tę wiadomość czekają...a ja juz nie mam wymówek na pytanie o nasze staranka

Ale na razie nie możemy się zebrać...już zaraz 8 tydz. a my ciągle nie wiemy jak to powiedzieć

I nie ma okazji jakoś

Innym ...kiedyś powiemy...ale coś czuje, że to będzie dopiero jak zacznie mi brzuch rosnąc

Bo jakoś nam nie śpieszno. A Mąż mi właśnie przepowiedział, że jemu się zdaje, że mi wczesniej brzuch urośnie niż unijna norma przewiduje...

Heheh...chyba się za bardzo objadłam na święta

Chociaż powiem Wam, że nie wiem czy to schizy, ale czuje, że nie mogę go wciągnąć tak jak dawniej, że poza tłuszczykiem to jakby ściana brzucha jest wyczuwalna bardziej z przodu... no nic zobaczymy.
Mynia, tak, to całkiem fajne nosić w sobie taka małą tajemnicę...

Ktoś nas pyta o pracę, plany...a ja wymyślam to i tamto, a tak n prawde w duchu sobie myśle, że najpierw to macierzyński... itp

Dzisiaj teściowa do mnie w rozmowie , że teraz to jeszze cośtam bo dzieci nie mamy...a ja się w duchu sama do siebie uśmiechnęłam, ze wiem czegoś czego nie wie nikt poza moim Meżem.....aaaa....dziewczyny, jaka jestem szczęśliwa

Wszystkim tego życze.