Staranka od stycznia 2012.

[Asita]

Wiecie dziewczyny tak sobie myślę, że to że budzę się w nocy tak średnio co 2h (ale nie wstaje, tylko leże) może mieć wpływ na temperaturę????

Ja w końcu mam internet w pracy :-) bo przenieśliśmy się w czwartek do nowego biura i dopiero dzisiaj podłączyli nas do sieci

 

[Mynia_82]

Asita ja się też budzę, i obstawiam, że nie powinno to mieć wpływu. Ja to nawet co noc siusiu wstaję. Tylko staram się nie wstawać po 4 (mierzę o 5:30). A jak już jest 4:30 i się obudzę z koniecznością pójścia do łazienki to najpierw mierzę i potem idę

 

[Bzibziok]

Asita wygląda na to że będziesz miała bardzo długi cykl, może się nawet do 9 miesięcy wydłuży

A o tym, że od tyłu łatwiej zajść to nie słyszałam.

 

[anade]

hihihi jeszcze nóg w górze nie trzymałam. Chciałam nie raz, ale wydało mi się to zbyt zabawne Dziś przespałam całą noc z zwartością Teraz z innej beczki. Jesteście doświadczone w tych kwestiach, wyliczeniach itp. 17.08 dostałam@, na 30.08 jestem umówiona z ginką. Warto pójść? Powie mi coś ciekawego? Czy lepiej poczekać... nie wiem do kiedy, aż się uda...

 

[Czarnooka]

też właśnie gdzieś wyczytałam ze od tylu latwiej bo glebsza penetracja jest wtedy.
ale wiecie co ja nie bardzo w to wierze glupoty pisza i tyle jak kobieta ma zajsc w ciaze to i tak zajdzie
hihi nawet nogi do gory nie pomoga. choc czasami sama to stosuje

 

[Mynia_82]

Bzibziok, nawet jakieś wytłumaczenie było... chyba, że od tyłu móże facet głębiej wejść i... że tak powiem, zaaplikować to co trzeba bliżej celu. Tak, że chłopaki mają krótszą drogę do pokonania To jeszcze Ci powiem, że czytałam, że powinien przyszły tatuś zostać w przyszłej mamusi chwilkę, tak może z pół minuty, może z minutę... wtedy chłopaki nie będą miały drogi ucieczki Nie wiem czy to prawda, ale to bardzo przyjemny zwyczaj przynajmniej dla mnie

 

[agnieszka116]

ja po seksiku wkładałam stos poduszek pod tyłek i tak leżałam z 30 min i chyba pomogło

 

[Bzibziok]

Czas najwyższy ruszać do domu trzymajcie się, miłego popołudnia

 

[sihaya]

Witajcie
Teraz wpadłam tylko na chwilę ale postaram się przysiąść na dłużej wieczorem;
z urlopu wróciłam i cały czas jest coś do zrobienia, najpierw pranie, sprzątanie. W sobotę z kolei cały dzień spędziliśmy na działce mimo braku pogody, a wczoraj byliśmy na chrzcinach. Oczywiście jedna ciotka męża musiała błysnąć swoją subtelnością i wyskoczyła z tekstem: "no a Wy nie planujecie dziecka? lata lecą, no i dla kobiety też lepiej wcześniej bo w pewnym wieku to już różnie jest".... nosz kurrrr...... tak jakbym nie wiedziała, że mam 30che na karku....
męża zatkało, a ja z uśmiechem odpowiedziałam, że dziadkowie niech na razie jedno małe wybawią, to potem zatroszczymy się o następne wnuki. uhh... powiem Wam, że dotychczas nawet nie ruszały mnie takie odzywki... jakoś to po mnie spływało - wpuszczałam jednym a wypuszczałam drugim uchem... ale jako, że ta ciotka uważa się za chodzącą inteligencję, obycie w świecie i w ogóle nos do góry.. to tym razem sobie pomyślałam, no to faktycznie kobieto masz wyczucie i dobre maniery...
ehh.... nie ma co - już nie raz o takich przypadkach pisałyśmy tutaj, tak widocznie musi być, niestety...

a żeby rozchmurzyć atmosferę to jeszcze jedno Wam opowiem
W sobotę wieczorem oglądaliśmy z mężem film na dvd, a potem przełączyliśmy na tv i jakiś koncert akurat leciał - śpiewała wyszkoni. i mówię mężowi: "taką figurkę po dziecku to ja bym mogła mieć".
A mój mąż na to: "to trzeba się o to postarać" po czym bez słów podchodzi do mnie, podnosi, przenosi na łóżko i mówi: możemy zacząć od zrobienia sobie dziecka.
Rozbroił mnie tym tekstem hehe...

A dziś mam jakiś kryzys pourlopowy chyba, bo tak mi się spać chce, że prawie bym zasnęła w tramwaju, w pracy to samo, kawa, nic nie pomaga...
ja chce do Chorwacji!!

No i u mnie dziś 15dc okazuje się właśnie sprawdziłam- bo jakoś kompletnie jestem wybita z rytmu enpr
zaraz może owulacyjny zrobię, bo znalazłam w kosmetyczce dwa będąc na urlopie hehe... niemniej owulki raczej nie było, przynajmniej nie czułam... hmm.. może by tak jutro zmierzyć tempkę?? hmm...

 

[rożniczka]

Noelle1984, Margotka, obyście miały rację...jejku tak bardzo bym chciała, żebyście miały rację
Noelle1984 chciałaś mdłości, to masz aż się pośmiałam zdrowo, jak przeczytałam sobie o twoich mdłościach
agnieszka116 a nie masz jakiegoś swojego specyfiku na mdłości? może coś co pomagało w poprzedniej ciąży? Ja niestety nie pomogę, o nie mam doświadczenia...:-(
Mynia_82 może żołnierzyki jednak dotrzymają do owu? skoro jajniki bolą? Trzymam kciuki, żeby tak było!
Bzibziok ja uwielbiam takie zapiekane warzywka- mniam, a u mnie dziś na razie była tylko wczorajsza zupa serowa, co ją ostatnio Sailor opisywała, bo mi przypomniała o niej..a na drugie nie wiem, może zaraz coś wymyślę....
Anade ja też jestem za serduszkowaniem codziennie- przynajmniej w okresie owulacyjnym- chociaż nie mam potwierdzenia skuteczności jak Noelle
Sihaya nienawidzę takich bab....co ją to kuu... obchodzi? ja najczęściej na bezczelnego odpowiadam, że nie wzięliśmy ślubu żeby robić stado dzieci...ale i tak oni wiedzą lepiej...
Sailor co u Ciebie?

Chyba znów się rozpisałam....U mnie temp. troszkę niżej, ale mam nadzieję, że nadal wszystko na dobrej drodze...