Dzięki dziewczyny ale z tym awansem to małe szanse... bardzo małe... dziś się dowiedziałam o awansie kolegi... tylko dlatego, że był u niego w wydziale wolny etat z wyższym stanowiskiem a nie dlatego, że faktycznie się wykazał albo ma szerszy zakres obowiązków.
A ja pracy mam już tyle, że rzęsami się podpiwram, nie daję rady, chodzę niewyspana, zdenerwowana, zmęczona, ze wszystkimi dookoła się kłócę... albo warczę. Ja taka nie jestem, to nei ja... Jeszcze mnie wczoraj wkur... nasz programista, nie dosyć, że pomagam we wszystkim co się da i robie robotę z trzech stanowisk to on jeszcze do mnie wczoraj mówi "Ania, czy ty w ogóle myślisz?" i to tylko dlatego, że przekazałam mu pomysł mojej szefowej... no taka byłam zmęczona, że się popłakałam. Dobrze, że rozmawiałam z nim przez telefon to nie widział, ale już powiedziałam koledze, że on z nim od dziś współpracuje, ja nie chcę mieć z nim nic wspólnego bo on sobie wyobraża, że ja mam do roboty tylko pomaganie jemu...
Ehhh przepraszam, że się tak wam żalę i pracą głowę zawracam ale nie mam komu się wyżalić. Steven zawsze mi tylko mówi take it easy... mądry...
Sailor... tak bardzo wierzyłam, że się udało. Tulę mocno a Figielek mruczy do uszka
Sihaya, ty tez troszkę odpocznij i się nie przepracowuj bo przeziębienia lubią zmęczenie, wtedy mogą się rozwijać jeszcze bardziej.
Agacynda, gdzie jedziesz we wrześniu? Powiedz coś więcej o tej chińskiej medycynie
No i pokaż zdjęcie Lusi
Ja dziś wracam z pracy a mój tata mówi o Figlu: "to nie jest kot, to nawet małpa nie jest... dziś latał jak ptak" hihi i jeszcze mówi, że Figiel przychodzi w nocy i moczy łapy w tym co on sobie do picia przygotuje, wodzie, soku albo herbacie
Mnie to śmieszy ale tata jest wściekły na niego no ale co... przecież kota się nie da tak ułożyć jak psa
Ja wczoraj miałam prawie białko jaja, dziś jeszcze nie sprawdzałam, żeby tylko skok był ładny i się utrzymał
wtedy jeszcze w sierpniu pojadę do S
położę się i niech robi swoje
bylebym nie musiała do pracy wracać prędko... no oczywiście żartuję z tym położeniem się
ale tak sobie jakoś to wyobraziłam i mnie rozbawiło