dziękuję Ci skarbieDzień dobry Babeczkie
padłam wczoraj jak zmięta stówka ;-) ale za to od 5.30 jestem już na nogach...właściwie to nie wiem po co ;-)
Nadrobiłam to co wczoraj naskrobałyście.
Pajkaa cieszę się że tak się to wszystko skończyło...bo ja już tu życie od okrutnych i niesprawiedliwych zwyzywałam...muszę je teraz przeprosić ;-) najważniejsze kochana że wróciliście już do domku i jest wszystko w porządku!
Trzymam bardzo mocno &&&&&&&&&&&&&&
No przecież Ty w tym cyklu zachodzisz...
Lenka nie ma co się smutać dopóki nie ma @...mnie teścior wychodził zawsze dopiero po 5 dniach. Dobrze że masz takiego M. przy sobie który Cię przytuli...ale ja też wirtualnie tuli tuli...Ja dalej trzymam kciukasy za fasolinkę &&&
Tośka jest 6:27 i... ?!? &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Za wszystkie badania, teściory i wizyty trzymam bardzo mocno kciukasy!!! Razem z moją fasolką &&& ;-) a w takim podwójnym składzie to musi coś z tego wyjść.
Miłego dnia!
no z tego co zdążyłam doczytać to dalej nic nie ma, także już to nie jest przypadek kochana;-)Hej Mysza jest 6:51 i póki co jej nie ma ale brzucho boli jak cholera więc tylko patrzec i morko mam ;/
no dokładnie spóźnianie mnie dobija....:-(Dzień dobry.
U Nas już +7 na termometrze! :-) Jeszcze tylko słonko by się przydało. ;-)
Jakbym o moim G. czytała...
Ale powiem Ci,że ja też nienawidzę,jak się @ spóźnia! Bo albo niech nie przychodzi w ogóle,a jak już chce przyleźć,to niech się pojawia w terminie!!!
&&& :-)
oglądałam.i dziwne,że po odstawieniu ponoć tak od razu się zachodzi...to ja jestem innym przypadkiem:-(Juuuppppiiii
Właśnie w DD mówią o wpływie tab anty na płodność.
ja mam całego posta słońce ale tu przy odpisywaniu dopiero gratuluję fajnego mieszkanka i zgody z M, teraz tylko fasoleczka i będzie komplet:-)o ludzie tyle się naprodukowałam i mnie wywaliło z forum wrrrrrrrrrrr......
na szczęście sobie skopiowałam wpis i nie ominie was mój cudny poemat który wypociłam,bo dawno mnie tu nie było a dużo się działo :-)
hej,witam dziewczynki!!!!!!ja sobie wszystko poukładałam z M.jak zwykle poszło wtedy o nic.ale już jest dobrze.w sumie to nie pisałam bo raczej nie miałam czasu. od poniedziałku jesteśmy w nowym domku :-) co prawda wynajmowanym,ale i tak płacimy mniej niż wcześniej za mieszkanie no i mozemy mieć tu naszego piesa!! :-) bo do tej pory był u znajomych,jednak to owczarek to nie za bardzo wygodnie mu na mieszkaniu.teraz mamy superaśne warunki.jest cudnie!!!!!!! 3 pokoje+wielki salon 35m2+kuchnia+łazienka+ubikacja+balkon+taras+garaż do dyspozycji+ogródek!!!!!!!!!!! i to wszystko za 500zl miesięcznie+rachunki!!!!!! bozie ale jestem szczęśliwa!!!!!!!! jupi jupi jupi!!!!!!!!!!!!
a tak wogóle to byłam tez w poniedziałek u mojej ginki-wkońcu się do niej dostałam.powiedziałam że od czasu jak odstawiłam anty-czyli od marca 2009 staramy się o dzidzi i nic.to mnie przebadała,umówiła na 1 kwietnia na monitoring, bo teraz to był 22dc więc i tak by nic nie zobaczyła :-) ale podniosła mnie na duchu.pytała czy jestem w stanie stwiedzic czy mam owu to powiedziałam że robiłam testy i nic.ogólnie jest mi lepiej.jednak ona jest najlepsiejsza!!!!! w lutym byłam u innego gina,żeby jakoś przyspieszyć to myślałam że potym to się załamię.nie dość że stwierdził że krótko się staramy,to nie chciał mi nawet cytologii zrobić bo stwierdził że jak miałam w 2008 roku robioną to jest jeszcze czas,to jeszcze mi wyskoczył że mogę schudnąć bo jak się schudnie to lepiej zajśc (dodam że potem poczytałam jego certyfikaty w poczekalni to był jeden z instytutu leczenia otyłości,czyli pewnie koleś chce kasę kosić wmawiając kobitkom że muszą schudnąć) a na odchodne powiedział że jak do końca roku nie będe jeszcze w ciąży to dopiero mam do niego przyjść.co za bałwan!!!!! wrrrrrr.
a tak jeszcze to też zamówiłam ziółka i dołączę od przyszłego tygodnia na ziołopijki,jak przyjdzie @.
Tosiu-trzymam &&&&& że to fasolka, bo tak mi się wydaje,że ta buźka na teście,gwałty na M .... pewnie się udało.bo o ile pamietam to wcześniej kończyliście staranka za szybko bo test wykazał owu później niż się spodziewałaś.
zafasolkowanym gratuluję serdecznie!!!!! i również trzymam &&&&&&& żeby wszystko było dobrze :-)
pisałyście o kotach-mi też się moje futrzaki marcują,a za młode są na kastrację i sterylizację-mam parkę.stwierdziłam też że niech nasz kocurek ma coś z życia i niech choć raz sobie bzyknie zanim mu jajucha ciachniemy.:-) jeden miot zdzierżę a na kociaki już mam chętnych ;-) tylko nocne koszmary przez to bo łażą i mraszczą jak popaprane ;-D
alem siem rozpisałam :-) no to tak w skrócie tyle u mnie :-)
Pajeczko tak się cieszę,że jesteś już z nami cała i zdrowa i podwójna uważaj na siebie skarbie.