reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Maćku ja robię badania progesteronu aby wogóle zobaczyć czy była owulacja, a poziom prolaktyny dla wykluczenia jej wysokiego poziomu-jestem troche nerwowa i mam trochę stresów. Dzięki temu będę wiedziała gdzie może tkwić przyczyna problemów...
 
reklama
Milusia Nawet nie wiesz jak tego pragnę, a może i wiesz...
ale troszkę pesymistycznie do tego podchodzę...
Nic nie czuję, nawet nie wiem czy owulka była, nic mnie nie kuje itd... :-(
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane staraczki,
obserwuję was tu uważnie i bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się udało.
Powiem wam szczerze, że człowiek tak bardzo bardzo bardzo cieszy się ok. 3 tc i 4tc, gdy przychodzą objawy ciąży to zaczyna się lekkie zmartwienie. Od rana do wieczora nudności, słaboty, kręcenia w głowie, wszystko mi brzydko pachnie :-:)-:)-:)-:)-( Oprócz tego nie wierzyłam, że kobiety w ciąży mogą mieć takie wahania nastroju, raz jestem przeszczęśliwa, a raz taka smutna, że siedzę i płaczę :( sama nie wiem z jakiego powodu.

Trzymam za was mocno piąstki, abyście zobaczyły upragnione kreseczki

P.S. Mam nadzieję, że ten okres złego samopoczucia przejdzie bo jest mi bardzo ciężko:-:)-:)-(, pamiętam jak mówiłam do męża, że jak zajdę w ciążę to z przyjemnością będę puszczała każdego pawika, a tu ryk i płacz, że słabo, że głowa boli
milusia to o czym piszesz to typowe zachowanie w ciazy ale co teraz czujesz kiedy juz minal 1szy miesiac? nie zmienil ci sie punkt widzenia? mam na mysli to, ze spelnilo sie to o czym marzylas
 
Nie przejmuj się jak do dnia @ nic nie czułam, dosłownie nic, ani jajników, ani piersi, ani temperatury nie miałam. Więc do testowanka myśl pozytywnie. Jak wam przekazalam moją cudowną wiadomość miałam 460 beta HCG, przedwczoraj robiłam i wyszło 7650, więc wszystko chyba w normie:)

milusia to o czym piszesz to typowe zachowanie w ciazy ale co teraz czujesz kiedy juz minal 1szy miesiac? nie zmienil ci sie punkt widzenia? mam na mysli to, ze spelnilo sie to o czym marzylas
Myszka powiem CI, że marzyłam o dzidziusiu najbardziej na świecie i nadal marzę, aby był zdrowiutki i przyszedł na czas na świat, żeby nic nie stało się po drodze. Ale uwierz mi takie napady niepokoju i lęku nie towarzyszyły mi dawno, napady smutku, sama nie wiem czemu. Mąż o mnie dba, rodzinka tak samo, a ja zaczynam się bać i sama nie wiem czego,,,,, mam nadzieję, że to typowy nastrój hormonalny. NAjgorsze jest uczucie że zaraz zwymiotuję, to nie pozwala mi na normalne cieszenie się kruszynką. Mój mąż mi powtarza:
"Jeżeli jest Ci niedobrze i słabo, to znaczy, że hormonki działają tak, żeby dzidziuś mógł rosnąć i żeby miał wszystko zapewnione:" - to mnie jakoś pociesza
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
milusia dokladnie! przeciez tyle o tym czytalas i wiesz ze to zupelnie normalne i ze to przejdzie. nie bierz sobie do siebie swojego zachowania i mysli bo to sprawka szalejacych hormonow a nie prawdziwa TY:) a jestem ciekawa jak to na prawde jest z tymi pawikami, wiem ze np. cie mdli i wogole potrafie sobie to wyobrazic ale moze byc tak nagle, bez >uprzedzenia<? to jest prawda ze w sekundzie robi sie niedobrze i..... heft??
 
Dziękuję dziewczynki za pocieszenie, nawet nie wiecie ile pomagacie, może to dziwne, ale czasem ktoś obcy bardziej pomaga niż nadgorliwa rodzinka.
Myszko to całkowita prawda, tego się nie da opisać, to jest takie krępujące, w sekundzie czuję uderzenie gorąca i to, że treść pokarmowa wydostaje się na zewnątrz, oprócz tego mało można nie zemdleć bo robi się strasznie słabo. Na pewno tego niebawem doświadczysz (chociaż lepiej II kreseczki bez doświadczania objawów)
 
Dziękuję dziewczynki za pocieszenie, nawet nie wiecie ile pomagacie, może to dziwne, ale czasem ktoś obcy bardziej pomaga niż nadgorliwa rodzinka.
Myszko to całkowita prawda, tego się nie da opisać, to jest takie krępujące, w sekundzie czuję uderzenie gorąca i to, że treść pokarmowa wydostaje się na zewnątrz, oprócz tego mało można nie zemdleć bo robi się strasznie słabo. Na pewno tego niebawem doświadczysz (chociaż lepiej II kreseczki bez doświadczania objawów)
milusia a ty pracujesz czy siedzisz w domku??
 
No pracuję, ale w firmie męża więc nie ma u mnie problemu z odpoczynkiem, ale wiecie jak to jest w rodzinnej firmie, lepiej pracować niż leżeć i odpoczywać bo pieniążki się same nie zarobią.
 
reklama
milusia no to chociaz tyle dobrze ze nie masz jakiegos durnego szefa ktory nie rozumie twojego stanu. dobrze ze partner cie wspiera i jakos tlumaczy twoje zachowanie. nie martw sie - niedlugo wszystkie dolegliwosci mina i bedziecie sie wspolnie cieszyc duzym brzuszkiem i coraz wieksza fasolka;) czytalam o ciazy i 1000 mysli na sekunde ktore jej towarzysza ale kiedy juz bedziesz trzymala dzidziusia w ramionach, zapomniesz o wszystkim co bylo zle..
 
Do góry