Co do tego wpadania to juz kiedys pisalam historie jednej babki ktora przychodzi do nas do przychodni, ale powtorze sie: babka jeste w ciazy z 7 dzieckiem!!!! 4 dzieciakow zostala adoptowana, dwojka czeka na adopcje, a to nowo narodzone zostanie jej od razu odebrane!!!! babka jest pozbawiona praw rodzicielskich do dzieci bo jest zla, nieodpoweidzlna matka, jej partner ( z ktorym caly czas jest ) jest pod nadzorem za przemoc domowa i prawdopodobnie seksualna wobec dzieci, takze nie ma sie co dziwic ze dzieci sa im odbierane, moge tez zrozumiec ze facetowi kolo tylka lata antykoncepcja bo dziecmi sie i tak nie zajmuje, ale babka mogla by o tym pomyslec (tym bardziej, ze w Anglii antykoncepcja jest calkowicie za darmo!!!) no chyba ze tez jej to kolo tylka lata chociaz nie sadze bo raz przylazla do przychodni cala zaplakana bo podjeto decyzje, ze kolejne dziecko jej tez odbiora i to zaraz po urodzeniu i ona musiala z kims porozmawiac o tym
Kolejna historia z wczoraj - zadzwonila babka, ze chce sie zarejestrowac u nas bo nie chce juz byc ze swoim lekarzem, a wlasnie odkryla, ze jest w ciazy ale musi poddac sie aborcji (w Anglii legalna - ale to pewnie wiecie ) i ze musi sie jak najszybciej umowic a tamten doktor nie ma terminow i opowiada mi historie swojego zycia, ze ma juz trojke dzieci ( podobno we wszystkie ciaze zaszla podczas brania tabletek ), ze ma juz iles tam aborcji za soba, ze prosila tamtego lekarza ze chce byc wysterylizowana, ale jej nie wyslal na sterylizacje i ona nie rozumie dla czego i ze teraz jak zaszla tez byla na tabletkach
Ja nie potrzebuje tego wszystkiego bo mnie to guzik obchodzi, no ale nie moge jej przerwac przeciez, poza tym tez mi jakis banialuki opowiadala bo dla czego niby lekarz mialby jej nie wysterylizowac? No i nie wiem jak trzeba dabletki brac zeby tyle razy w ciaze zajsc