marulka
mamcia wieloetatowa
kochana ja dzien w dzień pracuję nad tym ;-):-)
nie zapominaj, że mamy w planach "wspólnie" zafasolkować, po czym zarazić resztę babeczek-staraczek;-);-);-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
kochana ja dzien w dzień pracuję nad tym ;-):-)
padł...wygrałam:-)
Dla kobiety nie ma rzeczy niemorzliwych;-)
jakieś dwa tygodnie przed drugimi urodzinami Olek też nam urządził tydzień przygotowania do buntu dwulatka - WSZYSTKO było na nie... nawet ukochana jazda samochodem.... może u Ciebie też tylko tydzień to potrwa? trzymam kciuki aby tak było i życzę cierpliwości
Podobno tak!!!! i to mi dodaje nadziei!!!
Oj Dziewczynki, jak ja bym chciała aby mi się tak bobo darło bez opamiętania... a tu kurde nic... pustka...
Powiem Wam, ze mnie tez czasami nachodzą wątpliwości... czy będę dobrą Mamą, czy sobie poradzę... no i standardowo czy w ogóle będę Mamą...
Jak czytałam czasami w tych czasopismach informacje, że kobieta może zareagowac płaczem jak się dowie, że jest w ciaży i to w planowanej... to sobie myślałam... co za bzdury... a teraz wiem... mimo, ze nie doświadczyłam tego, że rzeczywiście tak może być... lęk to lęk... powodó jest wiele...
hehehe oczywiście ;-):-) No u ciebie już po owu więc teraz to czekanie co...nie zapominaj, że mamy w planach "wspólnie" zafasolkować, po czym zarazić resztę babeczek-staraczek;-);-);-)
może i tak jest..on dopiero teraz zaczyna się tak buntować..grunt, żeby to przetrwać i nie dać się omamić płaczem...
Jak czytałam czasami w tych czasopismach informacje, że kobieta może zareagowac płaczem jak się dowie, że jest w ciaży i to w planowanej... to sobie myślałam... co za bzdury... a teraz wiem... mimo, ze nie doświadczyłam tego, że rzeczywiście tak może być... lęk to lęk... powodó jest wiele...