reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania

reklama
U nas tez wiele owulacji, wiele miesięcy starań. Aż za namowa ginekolog wysłałam męża na badania nasienia. To nie ze mną był problem. Ponad rok od wizyty w klinice leczenia niepłodności, po drugim invitro i drugim transferze, jestem w 31 tc. Nie warto czekać na cud. Nie należy zwlekać, czekać rok. Ale to moje zdanie.
 
Ja myślę że głowa odgrywa dużą rolę. O pierwszego syna starałam się ponad 4 lata, gdy już leczenie nie dawało efektów bo nawet owu nie było to miałam jechać na sprawdzenie drożności jajowodów, byłam umówiona do szpitala. Nawet nie wiecie jak się denerwowałam żeby już przyszła @ bo dopiero po niej można robić zabieg...i pyk ciąża. O drugiego syna staraliśmy się prawie 2 lata i to samo. Pomimo końskiej dawki clo owu nie było. W cyklu w którym zaszłam w ciążę owu na 100% miało nie być. Znów byłam umówiona do szpitala na laparoskopowe nakłucie jajników, oczywiście kolejny raz czekałam na @ która nie nadeszła. Teraz 3 ciaza podeszliśmy do tematu że jak będzie to będzie, odstawiłam antykoncepcję, lekarz przepisał duphaston i clo na 4 cykle starań. Nie dostałam jako takiej @ tylko plamienia, zazylam cło, ale nie nastawiałam się. Jakież było moje zaskoczenie że w 1 cyklu się udalo
 
U nas tez wiele owulacji, wiele miesięcy starań. Aż za namowa ginekolog wysłałam męża na badania nasienia. To nie ze mną był problem. Ponad rok od wizyty w klinice leczenia niepłodności, po drugim invitro i drugim transferze, jestem w 31 tc. Nie warto czekać na cud. Nie należy zwlekać, czekać rok. Ale to moje zdanie.
czuje sie jakbym czytała swoja historie :) U nas dokładnie taka sama sprawa, czynnik niepłodnosci byl tylko i wylacznie męski (słabe nasienie). Udało sie po 9 miesiacach od pierwszej wizyty, przy drugim transferze, juz mamy 18 tc i wymarzoną corke w drodze.
Uważam, ze porada „odpusc a sie uda” jest okropnie krzywdzaca, bo zrzuca wine za brak ciazy na kobiete i jej psychike, podczas gdy za połowe problemow z poczeciem odpowiada nie czynnik żenski, a męski.
 
Do góry