reklama
M
malutka306
Gość
No mi też rozstanie z mężem nie przychodzi łatwo. Ostatnio nawet byłam u mojej siostry, która mieszka dość daleko i byłam u niej tylko na dwa dni, to myślałam, ze oszaleje... Dziwne troszkę, bo pojechałam w celach rekreacyjnych i powinna się cieszyć, ale niestety tak nie było
donia 1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 1 742
malutka cieszę się, cieszę, ale wiesz hormony swoje robią i znowu ryczę
Klari młodzi jesteście to jeszcze wiele burz przed Wami, ale już wiesz skąd ta decyzja? Chyba to Ty musisz być bardziej rozsądna w Waszym związku, a tak naprawdę to moja rada jest zawsze taka sama: inwestuj w siebie żebyś nie była zależna od faceta. Powtarzam to każdej koleżance, jak facet ma niezależną kobietę to ją bardziej kocha a i kobieta nie obudzi się "z ręką w nocniku" pewnego dnia,.... to tyle przykrej prawdy
Ael dziękuję jesteś niezastąpiona. Gdyby kiedyś ktoś chciał się przykleic do moich (.)(.) to polecam, są już rozmiarów melona (tak je określił mój M.)
Magd.a no na koniec lipca przyleci na 2 tyg. i tak bedziemy jeszcze bujać do późnej jesieni, a ja zowu ryczę bo z samolotu przed odlotem rozmawialiśmy i mówił do dzidzi takie wzruszające słowa ...
Klari młodzi jesteście to jeszcze wiele burz przed Wami, ale już wiesz skąd ta decyzja? Chyba to Ty musisz być bardziej rozsądna w Waszym związku, a tak naprawdę to moja rada jest zawsze taka sama: inwestuj w siebie żebyś nie była zależna od faceta. Powtarzam to każdej koleżance, jak facet ma niezależną kobietę to ją bardziej kocha a i kobieta nie obudzi się "z ręką w nocniku" pewnego dnia,.... to tyle przykrej prawdy
Ael dziękuję jesteś niezastąpiona. Gdyby kiedyś ktoś chciał się przykleic do moich (.)(.) to polecam, są już rozmiarów melona (tak je określił mój M.)
Magd.a no na koniec lipca przyleci na 2 tyg. i tak bedziemy jeszcze bujać do późnej jesieni, a ja zowu ryczę bo z samolotu przed odlotem rozmawialiśmy i mówił do dzidzi takie wzruszające słowa ...
Magda nie pozwolili ale jego mama go trochę nie za bardzo nauczyła odpowiedzialności i podziału obowiązków. Cały czas wszystko praktycznie za niego robiła i robi nadal..
donia to jest święta prawda co napisałaś i ja się staram tego trzymać. Jak na razie się jeszcze zastanawiam czy praca czy iść na studia ale chyba pójdę jeszcze na 3 lata do szkoły i później będę szukać pracy. :-)
donia to jest święta prawda co napisałaś i ja się staram tego trzymać. Jak na razie się jeszcze zastanawiam czy praca czy iść na studia ale chyba pójdę jeszcze na 3 lata do szkoły i później będę szukać pracy. :-)
Ostatnia edycja:
Magd.a
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2011
- Postów
- 5 257
Ja bym się poprzytulała, bo M. na obiad poszedł, ja nie mam apetytu :-(
Moje dziecko jest specjalistą ds. wdrożen multimedialnych :-)
Klari.. ja zamieszkałam ze swoim byłym facetem w wieku 18 lat.. teraz z perspektywy czasu uważam,że nie tyle błąd, co zbyt dużo obowiązków, robiłam wszystko za faceta, on tylko powtarzał tu nie posprzątane, wstaw pranie... teraz z M. bałam się,że on będzie psioczył, bo ze mnie niesamowity leń jest, lubię sprzątać jak ktoś mi pomaga w tym.. ale nie jestem pedantką. Z M. widzę,że dobraliśmy się jak w dwie połowki jabuszka ;-) nie bardzo Nam przeszkadza,że np, pranie nie jest wyprasowane, czy naczynia nie zmyte zaraz po obiedzie ;-)
Moje dziecko jest specjalistą ds. wdrożen multimedialnych :-)
Klari.. ja zamieszkałam ze swoim byłym facetem w wieku 18 lat.. teraz z perspektywy czasu uważam,że nie tyle błąd, co zbyt dużo obowiązków, robiłam wszystko za faceta, on tylko powtarzał tu nie posprzątane, wstaw pranie... teraz z M. bałam się,że on będzie psioczył, bo ze mnie niesamowity leń jest, lubię sprzątać jak ktoś mi pomaga w tym.. ale nie jestem pedantką. Z M. widzę,że dobraliśmy się jak w dwie połowki jabuszka ;-) nie bardzo Nam przeszkadza,że np, pranie nie jest wyprasowane, czy naczynia nie zmyte zaraz po obiedzie ;-)
Ostatnia edycja:
M
malutka306
Gość
Donia1980 po tym co napisałaś, to nawet mi się łezka zakręciła w oku ;-)
donia 1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 1 742
Ja bym się poprzytulała, bo M. na obiad poszedł, ja nie mam apetytu :-(
do melona? tylko uważaj bo boli
a mój mąż pracuje w Bxl, zbiera kase na własny biznes, mieliśmy plan wyjechać razem ale ja nie znalazłam równie dobrej i leniwej pracy jaką mam tu w Polsce, poza tym kupiliśmy nideawno mieszkanie i tak jakoś szkoda mi było wyjechać
a z tej rozpaczy to zajadam się makaronem z pesto i piję piwko (bezalkoholowe ;-))
Mag a czy to aby nie jest troszkę symptomatyczne z Twojej strony, że nia masz apetytu na obiade u teściowej?
Ostatnia edycja:
reklama
Podziel się: