reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki ze stażem ponad rok

Jakie zastrzyki?powiedz cos wiecej?moze moge sobie kupic w Pl i w Uk robic?ja mysle o tym co sie bierze zastrzyk przy clo stymulacji,czy ty o tym mowisz?

Nie, ja brałam przez tydzień zastrzyki żeby było więcej niż jedno jajco, tez nie mieszkam w Polsce. Nie było to clo, nazywają się puregon, a na ostatni dzień kiedy lekarz zdecyduje ze to już ten moment robisz zastrzyk z gonadotropiny, żeby te pecherzyki pękły, No i wtedy w kolejnych 24h robią inseminacje. Nie polecam Ci tego robić „na własna rękę” ja byłam pod stała kontrola lekarzy, to hormony i nie ma co fiksowac :) należy ustalić odpowiednia dawkę No i robić regularnie usg... sama możesz sobie zrobić tylko krzywdę.
 
reklama
Tak wlasnie czytam o tym ovirtelle zastrzyku,ze mozna samemu sobie zrobic!nie wiedzialam,mam jeszcze jwdna dawke clo,w tym mcu moze zrobie sobie przerwe od clo,poprosze mame zeby mi wyslala ten zastrzyk bo chyba nie jest na recepte??i moze zaplace za jeden skan zeby zobaczyc czy pecherzyki rosna i sama wezme zastrzyk?kurde no
 
Nie, ja brałam przez tydzień zastrzyki żeby było więcej niż jedno jajco, tez nie mieszkam w Polsce. Nie było to clo, nazywają się puregon, a na ostatni dzień kiedy lekarz zdecyduje ze to już ten moment robisz zastrzyk z gonadotropiny, żeby te pecherzyki pękły, No i wtedy w kolejnych 24h robią inseminacje. Nie polecam Ci tego robić „na własna rękę” ja byłam pod stała kontrola lekarzy, to hormony i nie ma co fiksowac :) należy ustalić odpowiednia dawkę No i robić regularnie usg... sama możesz sobie zrobić tylko krzywdę.
Jak napislam mojej gin przez sms ze mam ladne pecherzyki to powiedziala ze dobrze by bylo zrobic zastrzyk perygnyl,a wie ze jestem za granica i tez nie podala dawki tylko ze zastrzyk,no ale nie mialam gdzie i jak zrobic
 
Jak napislam mojej gin przez sms ze mam ladne pecherzyki to powiedziala ze dobrze by bylo zrobic zastrzyk perygnyl,a wie ze jestem za granica i tez nie podala dawki tylko ze zastrzyk,no ale nie mialam gdzie i jak zrobic

Mówisz o tym ostatnim zastrzyki na pęknięcie pęcherzyka? Tu gdzie mieszkam jest to na receptę, u mnie nazywa się to: „gonasi” :)
 
Ooo a opowiesz mi jak w ogóle przebiega stymulacja ? Bo my zaczynamy od styczni i z miła chęcią posłucham co mnie czeka :p

No ogólnie to nic skomplikowanego, w 3 dzień @ trzeba iść na usg, by wykluczyć cysty, torbiele itp, jeśli lekarz da zielone światło to zaczynasz stymulację zastrzykami, codziennie jeden zastrzyk, dawkę ustala lekarz. Ogólnie nic nie bolą te zastrzyki, ja się czułam bardzo dobrze chociaż wiem, ze są dziewczyny które czuja się po tym tragicznie. U mnie była niska dawka być może dlatego... No i tak co 2-3 dni trzeba zrobić usg żeby zobaczyć co tam się dzieje, u mnie wystarczyło 8 zastrzykow, 9 i ostatni zastrzyk podaje się na kilkanaście godzin przed inseminacja, by mieć pewnosc ze pecherzyki pękną, lub nie pękną za późno :)
 
No ogólnie to nic skomplikowanego, w 3 dzień @ trzeba iść na usg, by wykluczyć cysty, torbiele itp, jeśli lekarz da zielone światło to zaczynasz stymulację zastrzykami, codziennie jeden zastrzyk, dawkę ustala lekarz. Ogólnie nic nie bolą te zastrzyki, ja się czułam bardzo dobrze chociaż wiem, ze są dziewczyny które czuja się po tym tragicznie. U mnie była niska dawka być może dlatego... No i tak co 2-3 dni trzeba zrobić usg żeby zobaczyć co tam się dzieje, u mnie wystarczyło 8 zastrzykow, 9 i ostatni zastrzyk podaje się na kilkanaście godzin przed inseminacja, by mieć pewnosc ze pecherzyki pękną, lub nie pękną za późno :)

Kurczę to jak ja mam owu przeważnie koło 18 dc to mogę mieć aż 15 zastrzyków ? One są w brzuch ? Sama robiłaś sobie czy mąż robił ?
 
Cześć ja to może tez tutaj posiedzę [emoji4][emoji28] to jest 1,5 roku jak staram się o 4 dziecko ...
Pierwsze poroniłam ...
potem o 2 starałam się 3 lata ...
Kolejne co dwa lata bez problemu ...4 lata temu jak byłam na kontroli u giną zobaczył coś na prawym jajniku i w święta szybko mnie zapytywał na oddział onkologiczny byłam przerażona [emoji18] miałam wycięte jajnik i wszystko co jest w około [emoji4]
Ale lekarz mówił ze mogę zajść w ciąże tylko mam na to 50%
. Do tego mąż wraca z delegacji co 8 tyg i ciężko jest się dopasować ... wszystko teraz się kręci wokoło ciąży ... mam nadzieje ze jak w tym roku zaczniemy budowę to myśli skupie na czyms innym [emoji4]
 
Hey [emoji8] tez Cię pamietam :) dokładnie oby ten rok nowy wniósł coś nowego do naszego życia :) również trzymam mocno kciuki za was. A jakieś plan działania macie obrany przez lekarza ?

Teraz zaczynamy stymulację z clo, i monit. Bardzo liczę na ten styczniowy cykl.
Jak się nie uda to jeszcze jeden, dwa cykle stymulacji większa dawka.

Doskonale Cię rozumiem, ja co chwile myśle ze już nie myśle a za chwile okazuje się, ze jednak myśle. Co cykl przed owu przysięgam sobie na Boga, ze nie będę sobie tym razem wmawiać ciąży, ale po owu zaczyna się wścieklizna macicy i miliony objawów [emoji23] mnie to się już nieraz wydaje, ze niepotrzebnie się łudzę, bo skoro po takim czasie nigdy nie pykło to pewnie już nigdy nie pyknie [emoji37] wiem, ze nie powinnysmy się poddawać, ale ileż można dążyć do celu?! :)

Ja objawy mam nawet jak wiem, ze szanse na ciąże są minimalne ‍♀️
 
Cześć ja to może tez tutaj posiedzę [emoji4][emoji28] to jest 1,5 roku jak staram się o 4 dziecko ...
Pierwsze poroniłam ...
potem o 2 starałam się 3 lata ...
Kolejne co dwa lata bez problemu ...4 lata temu jak byłam na kontroli u giną zobaczył coś na prawym jajniku i w święta szybko mnie zapytywał na oddział onkologiczny byłam przerażona [emoji18] miałam wycięte jajnik i wszystko co jest w około [emoji4]
Ale lekarz mówił ze mogę zajść w ciąże tylko mam na to 50%
. Do tego mąż wraca z delegacji co 8 tyg i ciężko jest się dopasować ... wszystko teraz się kręci wokoło ciąży ... mam nadzieje ze jak w tym roku zaczniemy budowę to myśli skupie na czyms innym [emoji4]

To tez wiele przeszłaś macie pod górkę JeszcE z męża delegacja :/ nie ciekawie a mówił lekarz co przyczyna mogło być pierwszego poronienia ?
 
reklama
Kurczę to jak ja mam owu przeważnie koło 18 dc to mogę mieć aż 15 zastrzyków ? One są w brzuch ? Sama robiłaś sobie czy mąż robił ?

Tak, może tak być ze będziesz musiała wziąć ich aż 15, chyba że lekarz wcześniej zdecyduje, ze pecherzyki są już gotowe i dostaniesz zastrzyk na wywołanie owu. Ja robiłam sama, w brzuch. Uwierz mi m, ze nie ma się czego bać. Tez byłam na początku sterroryzowana, najgorsze sa pierwsze 2-3 zastrzyki, później się przyzwyczaisz i zacznie ci się to nawet podobać [emoji16]
 
Do góry