Marzycielka, myślałyśmy o Tobie. Współczuję bardzo i życzę dużo siły.
Nessi, witaj i jak mogę poradzić, chociaż wiem, że łatwo pisać to trzeba wyluzować. A przynajmniej nie gadać w koło Mężowi, że teraz mam dni płodne, niepłodne, śluz itd. Myślę, że oni się tym za bardzo stresują i to ich też blokuje. No i nikt nie lubię seksu na zawołanie. Sexi bielizna, winko i do dzieła
Wiem, że u wielu par dopiero jak odpuścili, wyluzowali to wychodziło. My co prawda staraliśmy się tylko 2 cykle, ale pamiętam, że przy pierwszym się strasznie nastawiłam, przytulanki prawie codziennie i nic nie wyszło. Drugi sobie odpuściłam, bo Mąż był na szkoleniach 300km stąd i przyjeżdżał tylko na weekendy i się udało
A jeszcze gdy dostałam plamień to byłam pewna, że to okres i wzięłam tabletkę, ale nic się już nie rozkręciło.
Fimka, dziękuję i Tobie też życzę wesołych, rodzinnych i przede wszystkim zdrowych Świąt, aby Synek szybko wrócił do zdrówka
My od kilku dni robiliśmy pierniki, ubieraliśmy choinkę, dekorowaliśmy mieszkanie i w między czasie robiłam generalne porządki, ale jeszcze trochę mi zostało. Szczerzę, to więcej odpoczywałam niż sprzątałam, bo szybko się męczę. Ale najważniejsze, że w końcu komodę Adaśka ogarnęłam, za małe rzeczy w worku czekają na drugiego bobaska
To nasza choinką i kilka pierniczków
Ze względu na małego rozrabiakę stoi na stole
Jeszcze robiłam nadziewane pierniki z polewą czekoladową.