reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

reklama
Ja juz teraz nie wyobrażam sobie kanapek codziennie.

Na śniadanie muesli albo jogurt albo jajka w różnych postaciach.

W pracy czasami na drugie śniadanie kanapki ale nie zawsze. Tez staram się salatke albo serek. Czasami owoce.
 
Kwestia przyzwyczajenia.
Żeby w domu moj jadl chleb normalny to pewnie i ja bym jadla. Ale ze w domu normalny chleb to rzadkość to się odzwyczailam.
Nie powiem. Czasami kupie taki ciemny pakowany po 5 kromek albo pumpernikiel właśnie. I zjem ze smalczykiem ;) Ale to rzadko. I zazwyczaj te kilka kromek mam na cały tydzień
 
Jestem fizjoterapeutką :)
A my w sumie tak różnie :) Nie mamy z M. jakichś przyzwyczajeń, jak jest jogurt albo mleko to jemy to na śniadanie z musli lub płatkami, a jak któreś z nas zerwie się w miarę wcześnie z łóżka i pójdzie po chleb to wsuwamy kanapki albo jak mam czas lub chęci to sama piekę :) Wędlin też nie kupuję , bo jakoś nie jestem do nich przekonana tylko sama od czasu do czasu sama coś tam zrobię albo serki lub dżemy (jestem zwolenniczką domowych przetworów)
 
Zuza no u mnie chodzenie rano do sklepu nie mialoby sensu. Mój wstaje wczesniej i śniadanie je w pracy a ja wstaje na maks godzine przed wyjściem. Chyba ze mam na późniejszą godzinę to wtedy mam więcej czasu rano.
 
Ja mroze chleb. Świeży wkładam do zamrażalnika i na noc wyciągam a rano jest świeży. Też nigdy nie mam jak rano iść a tak mam zawsze:-)
 
reklama
Moje paznokcie właśnie trafił szlag. Mialy wytrzymać dłużej a wyszło ze po dwóch dniach zostały mi po dwa na rece
 
Do góry