reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na 2016 rok :)

@ZrezygnowanaSylwia witaj. Życzę powodzenia w starankach i nie poddawania się.

A dołączając do rozmów o porodach to dodam swoją. 4 godziny i 58minut od pierwszego skurczu urodziłam, z czego pierwsze cztery rozwarcie nie szło nic do przodu a potem w 58 minut 2-10cm i chlup. ;) Ale Oliwka była dość malutka więc nie musiałam się za bardzo wysilać. Też owinięta pępowiną ale dzięki natychmiastowej reakcji położnych wszystko poszło bez problemu. (Tylko moja pierwsza myśl to było że wygląda jak gremlin. (filetowo zielona, lekko włochata i z ostrymi paznokciami) XD

Ja zawsze chciałam dużo dzieci (mam tylko brata) ale mój ex niekoniecznie. teraz z A. planujemy dwójkę + Oliwka więc już trochę większa rodzinka. Tyle że kiedyś wyobrażałam sobie nie pracować ale na dzień dzisiejszy z przyjemnością wrócę do pracy po porodzie;)
 
reklama
Moj porod byl straszny. Maly sie nie wstawial. Zapadla decyzja o kleszczach. Nie udalo sie go wyciagnac. Ostatecznie decyzja o cc. Wielka panika. Maly urodzil sie w niedotlenieniu. Ja musialam miec transfuzje.
Agnesis ja tez tak przysiegalam a teraz marze o babelku.
 
U mnie poród był zakończeniem 8 miesięcznej męki :) po cesarce bolało, ale jak ręką odjął - w tydzień 15 kg mniej ( dziecko tylko2 kg), opuchlizna od razu ustąpiła, zgaga tak samo, hemoroidy "opadły" - szkoda,że nie wchłonęły ...
 
Ja porod wspominam świetnie. Na.porodowce.bylam tylko 45 minut i trafiłam ze skurczmi.partymi wiec chwila moment :-) a cala noc siedzialam w kibelku bo myslalam ze mi sie chce 2 i.nie moge zrobic :-) gdyby nie to ze byla.6'godzina i szukali mnie na mierzenie temperatury urodzilabym w kibelku :-)
 
No laski ja w związku z przyjmowaniem dupka muszę w dzień ostatniej tabletki testować, więc trzymać kciukasy w czwartek.
 
reklama
Sojnabig ja bede trzymac mocno. Opowiadaj co u ciebie niunia?
Świeżo upieczona żona :) Jutro odbieram dowód, nadal nie mogę przyzwyczaić się do zmiany nazwiska... W październiku będę mieć pierwszego siostrzeńca/siostrzenicę... Jakoś nie czuję się na ciążę, więc się nie nastawiam na ten czwartek... Wydaje mi się, że wszelkie zmiany w moim organizmie wprowadził duphston... Ale jak kazali to testujemy zanim odstawię :) Nie wracałam do starych stron, bo bym się nie wyrobiła do końca roku, także zapytam, czy Tobie się udało może?
 
Do góry