reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Hej dziewczyny. U mnie nietstety kolejny cykl nieudany, dziś 2dc. Przygotowuję się do Sono HSG, do którego mam podejść w sierpniu. Jeśli macie jakieś rady odnośnie tego badania, będę wdzięczna. Miłego dnia dla Was <3
 
reklama
Dziewczyny, a ja mam pytanie o testy owu - polecacie jakieś konkretne? Pomyślałam, że może od nowego cyklu zacznę stosować, ale jest ich tak dużo, że głowa mała 😝
 
Dziewczyny, a ja mam pytanie o testy owu - polecacie jakieś konkretne? Pomyślałam, że może od nowego cyklu zacznę stosować, ale jest ich tak dużo, że głowa mała 😝
Ja długo używałam tych z Allegro- Horien czy jakis tak.
W tum m-cu zaczęłam testowac tymi z Domowego Laboratorium, I stwierdzam że są zdecydowanie lepsze.
 
Ja długo używałam tych z Allegro- Horien czy jakis tak.
W tum m-cu zaczęłam testowac tymi z Domowego Laboratorium, I stwierdzam że są zdecydowanie lepsze.
Dla mnie najlepsze domowe laboratorium
A ja z kolei widziałam sporo opini, ze pokazują fałszywą drugą kreskę. Dziewczyny porównywały z innymi testami i na domowym była meeeega gruba, a na innych bladzioch z tego samego moczu.
No nie utrafisz :D
 
Dla mnie jedyne, które się sprawdziły i mnie nie wkurzały to facellle z rossmana :)
Też używam facelle i jest ok. Próbowałam wcześniej domowe laboratorium, ale jakoś z facelle mi bardziej po drodze. Jestem już przyzwyczajona do ich intensywności kresek i widzę, jak się zbliża pik, jestem w stanie oszacować, że np. jutro wyjdzie mi pozytywny. I rzeczywiście potem to się sprawdzało.
 
Aż tak nie poszło? spokojnie kochana. Nie wywieraj na sobie takiej presji. To w niczym nie pomoże i nie potrzebnie się denerwujesz. A to odbija się na relacji z partnerem.
Spróbujcie dziś i za miesiąc. Jesteśmy tylko ludźmi 😘 nie robotami.
tulę bardzo bardzo mocno 😘
Tylko nie chodzi o to, że nam nie wyszło, tylko mówiłam mu od wczoraj, że w poniedziałek wieczorem musimy podziałać. Robiłam to w formie żartu, on to podlapal i było całkiem miło. Nawet popołudniu rzucał aluzje, więc napięcie rosło. A przyszło co do czego, to najpierw przed przyjściem do łóżka siedział pół godziny w łazience, a jak po wyjściu zobaczył, że nie śpię, poszedł do drugiego pokoju. Jak w końcu przyszedł i spytałam, czemu tak późno, powiedział, że się zasiedział na telefonie. Tak jakby unikał.

I wiecie, mogłam może wziąć sprawy w swoje ręce, ale wczoraj poczułam , że to mi jednak bardziej zależy, a może nie tyle bardziej co w ogóle. Poczułam się jak jakaś desperatka.

Przytulił,ja potem długo nie mogłam spać, ale myślałam, że może jednak rano...

Myślę, czy cykl przepadł. Rano temperatura się nie zmieniła, a chyba po owulacji powinna podskoczyć? Skoczy również, jeśli do pęknięcia pęcherzyka nie dojdzie?
 
Dzień dobry kobietki 💛
Już dziś po drodze do pracy pobolewało mnie podbrzusze. Ovitrelle dostałam wczoraj koło 12 i wieczorem już były przytulanki 🤭 dziś wieczorem i jutro powtórzymy no i pozostaje tylko czekać.
Miłego dnia😘
 
reklama
Tylko nie chodzi o to, że nam nie wyszło, tylko mówiłam mu od wczoraj, że w poniedziałek wieczorem musimy podziałać. Robiłam to w formie żartu, on to podlapal i było całkiem miło. Nawet popołudniu rzucał aluzje, więc napięcie rosło. A przyszło co do czego, to najpierw przed przyjściem do łóżka siedział pół godziny w łazience, a jak po wyjściu zobaczył, że nie śpię, poszedł do drugiego pokoju. Jak w końcu przyszedł i spytałam, czemu tak późno, powiedział, że się zasiedział na telefonie. Tak jakby unikał.

I wiecie, mogłam może wziąć sprawy w swoje ręce, ale wczoraj poczułam , że to mi jednak bardziej zależy, a może nie tyle bardziej co w ogóle. Poczułam się jak jakaś desperatka.

Przytulił,ja potem długo nie mogłam spać, ale myślałam, że może jednak rano...

Myślę, czy cykl przepadł. Rano temperatura się nie zmieniła, a chyba po owulacji powinna podskoczyć? Skoczy również, jeśli do pęknięcia pęcherzyka nie dojdzie?
Może po prostu też poczuł presję i się zestresował? Faceci bardziej to przeżywają niż nam się wydaje.
Ja miałam sytuację, gdzie mój facet w ogóle się nie podniósł, jak wiedział, ze to płodne dni i trzeba się postarać...
W kwestii temperatur niestety nie pomogę, bo nigdy nie mierzyłam.
 
Do góry