reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Środki żrące w ciazy

reklama
Werka ja w ciazy pryskalam srodkami na grzyby. Co ma byc to bedzie czasem chuchamy dmuchamy a i tak nie unikniemy niemilych niespodzianek. Musimy wierzyc ze z naszymi bąbelkami bedzie wszystko jak najlepiej.
Z pryskaniem środkiem na grzyby akurat bym uważała. W ciąży jesteśmy wrazliwsze, płyciej oddychamy. Poza pośrednią szkodliwoscią wdychania dla dziecka, mogłaś również zemdlec a niedotlenienie to już nie byłoby takie nic dla dziecka
 
Witam jestem w 21 tyg i raz miałam taką mega fazę na sprzątanie i do mycia zlewu użyłam środka żrącego, jestem załamana...nie użyłam rekawiczek gdyż w sumie nie mam takiego nawyku. Po fakcie uświadomiłam sobie że źle zrobiłam. Interesuje mnie czy miałyście taka sytuacje i czy jeden raz może zaszkodzić? Pomóżcie dziękuję
Nic się nie stanie od jednorazowego wyczynu,lepiej jednak na drugi raz założyć rękawiczki
 
Dziękuję mam nadzieję że niektórzy robią gorsze rzeczy bez przemyślenia i jest dobrze to i w moim przypadku wierzę że będzie dobrze. Muszę skończyć z tym zadręczaniem się i nie stresować tyle bo idzie zwariować.
 
a kto Ci powiedział że cilit jest toksyczny?? To jest zwykły kwas solny z dodatkami. Żrący owszem ale nie toksyczny. Spójrz na odwrocie na takie małe rysuneczki jest Link do: Plik:GHS-pictogram-acid.svg – Wikipedia, wolna encyklopedia co świadczy tylko o tym ze jest zracy.
O toksycznosci ostrzegają inne piktogramy

Dzięki rzeczywiście mam taki obrazek, to pewnie przez te ręce tak sobie dodałam ale lepiej już go nie będę używać. Dziecko najważniejsze!!!
 
Nie ma co się zamartwiać, jak już coś się stało to się nieodstanie, ale na przyszłość lepiej przeczytać pięć razy etykietę zanim użyje się jakiegoś środka, który choćby hipotetycznie może być szkodliwy.
 
reklama
reklama
Do góry