reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Spóźniony okres- testy z kreską tak bladą że nawet jej nic widać na zdjęciach vs ryzyko pozamacicznej

zarathos

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
4 Wrzesień 2023
Postów
139
Cześć dziewczyny

Potrzebuję porady/ wygadać się.
W tym miesiącu dosięgła mnie nieprzyjemna sytyacja mianowicie okres miałam dostać w niedzielę 13/04, ale jako zaprawiona w boju, niecierpliwa staraczka od lat 4 oczywiście musiałam zacząć testować już od 08/04.

Wynik był niewątpliwie negatywny.

Test powtórzony został 10/04 I pojawiła się ekstremalnie jasna, wręcz przypominająca linię ewaporacyjną kreska której nie widać nawet na zdjęciu. 11/04 była jeszcze jaśniejsza (o ile to w ogóle możliwe) i 15 i 16 dalej widziałam te linie "duchy". Nie ukrywam że trafił mnie szlag bo zaczynam panikować że spotka mnie powtórka z rozrywki czyli ciąża pozamaciczna ....
Te niemal nieistniejące kreski które nie ulegają zmianie z biegiem czasu bardzo źle wróżą...
Jest jeszcze opcja biochema ale nie daje mi spokoju fakt że od tygodnia jest ten pieprzony duch ma teście... Skoro hormon ma tak niskie stężenie (o ile w ogóle) spodziewałam się że te testy będą kompletnie negatywne na dniach... Martwi mnie to...

Liczę na to że to tylko moja wyobraźnia ale z drugiej strony spóźniony okres podbudowuje teorię o tym że coś się dzieje... 8/04 test był "perfekcyjnie" negatywny więc widoczna jest różnica na późniejszych testach czyli te kreski duchy których wiem że na zdjęciu absolutnie nie widać.

Poleciałam dziś na betę i czekam na wynik...

Czy któraś z was miała podobnie?

Biochma jeszcze przełknę ale pozamacicznej boję się panicznie... Ostatnio powiedziano mi w szpitalu że jeśli zdarzy się to kolejny raz to pożegnam się z jajowodem...

Pozdrawiam
 

Załączniki

  • IMG_20250416_115827.jpg
    IMG_20250416_115827.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 231
reklama
Jesli na zdjeciu zupelnie nic nie widac, to smiem podejrzewac, ze na zywo jest tak samo.
Ciazy nie ma.
A tu się nie zgodzę. U mnie duchy zawsze oznaczały ciążę, i zawsze łatwiej widać na żywo niż na zdjęciu. Ale po kilku dniach duch powinien przestać być duchem... Więc moim zdaniem te testy są poprostu wadliwe...
Ale beta prawdę powie.
 
A tu się nie zgodzę. U mnie duchy zawsze oznaczały ciążę, i zawsze łatwiej widać na żywo niż na zdjęciu. Ale po kilku dniach duch powinien przestać być duchem... Więc moim zdaniem te testy są poprostu wadliwe...
Ale beta prawdę powie.
Na prawdę bardzo liczę na to że te testy są wadliwe i z wielką przyjemnością walnę nimi do śmietnika 🤞! Wtedy nie będzie żadnej pozamacicznej i mogę próbować w kolejnym miesiącu...
 
Skąd teorie o pozamacicznej lub biochemie ze względu na poziom wybarwienia kreski na teście?
Nie widzę związku...?

Jeśli podejrzewasz ciążę, zrób betę.
Dla mnie te testy to też negatywy.
 
Ja też przeszłam CP i straciłam jajowód. I to,że już miałaś tak jest prawdopodobieństwo,że może wystąpić drugi raz ale to trzeba mieć pecha już na maxa.
Ja po stracie jajowodu zaszłam w ciążę i mój syn zaraz 2 lata kończy.

Testy a raczej ich wybarwienie nie powie Ci nic o tym czy jest co czy nie albo Biochem.
Dla swojego świętego spokoju idź zrobić betę i oznacz koniecznie progesteron (jesteś po CP) .
 
reklama
Do góry