Witajcie kobietki.
21 powinnam dostać @,ktora nie przyszła. Dla mnie szok totalny, pomyślałam sobie '' może się udało? '' dodam, że to był pierwszy taki cykl, gdzie totalnie nie dopatrywałam u siebie żadnych objawów ciąży, bo miałam dużo spraw na głowie. No dzisiaj już mija 4 dzień, jutro 5 odkąd nie mam miesiączki. Od prawie 5 dni boli mnie podbrzusze, jakby lada chwila miała przyjść miesiączka, ale nie przychodzi. Dziś podbrzusze bolało mnie mocniej. Sutki mnie bolą, ale tylko przy dotyku, tak to wszystko ok, całe piersi mnie nie bolą. Wczoraj w nocy przez chwilę miałam tak, jakbym za chwilę miała zemdleć i mnie mdliło. Dziś już podbrzusze boli mnie o wiele mocniej i odzywa się prawy jajnik, z którego miałam owulacje. Test wykonałam wczoraj koło godziny 18 i wyszedł niby. negatywny, tzn widziałam druga kreskę, cień, ale tylko w świetle i w tym miejscu później się wyostrzyła kreska, czyli miałam racje i dobrze widziałam, ze był tam cień z początku. Dziś też o 18 zrobiłam i wyszedł negatywny. Czy faktycznie na tym etapie też powinno się robić testy z porannego moczu? Tzn 4 dni po miesiączce? Jutro zamierzam zrobić rano... Czuję się bardzo dziwnie, jakieś chrosty mi wyszły na dekoldzie itd, wiele się naczytałam, że o tej godzinie, o której ja robiłam mocz jest mocno rozcieńczony i test może wyjść negatywny.. Czy któraś z was też miała tak długie bóle podbrzusza we wczesnej ciąży? Nie wiem co mam myśleć na ten temat... Dziękuję dziewczyny za wszelkie odpowiedzi.
PS. Dodam, że jutro, a za chwilę właściwie dziś będzie to mój 42 dzień cyklu, a nigdy tak długich cykli nie miałam. Te bóle podbrzusza dają mi wiele do myślenia. Termin do ginekologa mam dopiero za 9 dni..
21 powinnam dostać @,ktora nie przyszła. Dla mnie szok totalny, pomyślałam sobie '' może się udało? '' dodam, że to był pierwszy taki cykl, gdzie totalnie nie dopatrywałam u siebie żadnych objawów ciąży, bo miałam dużo spraw na głowie. No dzisiaj już mija 4 dzień, jutro 5 odkąd nie mam miesiączki. Od prawie 5 dni boli mnie podbrzusze, jakby lada chwila miała przyjść miesiączka, ale nie przychodzi. Dziś podbrzusze bolało mnie mocniej. Sutki mnie bolą, ale tylko przy dotyku, tak to wszystko ok, całe piersi mnie nie bolą. Wczoraj w nocy przez chwilę miałam tak, jakbym za chwilę miała zemdleć i mnie mdliło. Dziś już podbrzusze boli mnie o wiele mocniej i odzywa się prawy jajnik, z którego miałam owulacje. Test wykonałam wczoraj koło godziny 18 i wyszedł niby. negatywny, tzn widziałam druga kreskę, cień, ale tylko w świetle i w tym miejscu później się wyostrzyła kreska, czyli miałam racje i dobrze widziałam, ze był tam cień z początku. Dziś też o 18 zrobiłam i wyszedł negatywny. Czy faktycznie na tym etapie też powinno się robić testy z porannego moczu? Tzn 4 dni po miesiączce? Jutro zamierzam zrobić rano... Czuję się bardzo dziwnie, jakieś chrosty mi wyszły na dekoldzie itd, wiele się naczytałam, że o tej godzinie, o której ja robiłam mocz jest mocno rozcieńczony i test może wyjść negatywny.. Czy któraś z was też miała tak długie bóle podbrzusza we wczesnej ciąży? Nie wiem co mam myśleć na ten temat... Dziękuję dziewczyny za wszelkie odpowiedzi.
PS. Dodam, że jutro, a za chwilę właściwie dziś będzie to mój 42 dzień cyklu, a nigdy tak długich cykli nie miałam. Te bóle podbrzusza dają mi wiele do myślenia. Termin do ginekologa mam dopiero za 9 dni..