Aleks93xx
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2016
- Postów
- 21
Witam serdecznie wszystkie Mamusie przyszle i obecne.
Pisze do Was z pytaniem, ktore nie daje mi spokoju
Jestem obecnie w 16 tygodniu ciazy. 21 grudnia zaczelam plamic. Zaczelo sie niewinnie - kilka plamek na wkladce ale bardzo zaniepokojona pojechalam do szpitala. Tam przyjeli mnie na oddzial i kazali czekac na lekarza. W miedzy czasie poczulam mokro miedzy nogami i okazalo sie, ze juz nie plamie a krwawie! Bylam przerazona! Plakalam strasznie bo myslalam, ze to koniec Jednak po zrobieniu usg okazalo sie, ze moje malenstwo zyje a w macicy wytworzyl sie spory krwiak podkosmowkowy 2cm x 6cm . Dostalam leki nospe, duphaston i luteine oraz kazali wypoczywac. Ze szpitala wyszlam w wigilie i zaraz po swietach odwiedzilam lekarza. Okazalo sie, ze kosmowka zaczela lekko sie odkleiac. Kazal brac nospe 3 x dziennie, duphaston 4 x dziennie i lezec, lezec, lezec. Kazal nawet zalatwic opieke nad starsza corka. Kontrole mam 16 stycznia. A teraz pytanie - czy ktoras z Pan miala to dziadostwo? Czy wszystko dobrze sie skonczylo? Jak dlugo sie krwiak wchlanial? Teraz nie krwawie, nie plamie - czy krwawienie moze sie powtorzyc?
Strasznie sie martwie...
Dziekuje serdecznie za wszystkie odpowiedzi.
Pisze do Was z pytaniem, ktore nie daje mi spokoju
Jestem obecnie w 16 tygodniu ciazy. 21 grudnia zaczelam plamic. Zaczelo sie niewinnie - kilka plamek na wkladce ale bardzo zaniepokojona pojechalam do szpitala. Tam przyjeli mnie na oddzial i kazali czekac na lekarza. W miedzy czasie poczulam mokro miedzy nogami i okazalo sie, ze juz nie plamie a krwawie! Bylam przerazona! Plakalam strasznie bo myslalam, ze to koniec Jednak po zrobieniu usg okazalo sie, ze moje malenstwo zyje a w macicy wytworzyl sie spory krwiak podkosmowkowy 2cm x 6cm . Dostalam leki nospe, duphaston i luteine oraz kazali wypoczywac. Ze szpitala wyszlam w wigilie i zaraz po swietach odwiedzilam lekarza. Okazalo sie, ze kosmowka zaczela lekko sie odkleiac. Kazal brac nospe 3 x dziennie, duphaston 4 x dziennie i lezec, lezec, lezec. Kazal nawet zalatwic opieke nad starsza corka. Kontrole mam 16 stycznia. A teraz pytanie - czy ktoras z Pan miala to dziadostwo? Czy wszystko dobrze sie skonczylo? Jak dlugo sie krwiak wchlanial? Teraz nie krwawie, nie plamie - czy krwawienie moze sie powtorzyc?
Strasznie sie martwie...
Dziekuje serdecznie za wszystkie odpowiedzi.