Bo to wszystko zależy. U jednego dziecka nic nie widać, a u innego główka może byc tak spłaszczona, że na pierwszy rzut oka widać, ze cos jest nie halo. To nie jest presja tylko wiedza. Więcej się o tym mówi, bo i więcej dzieci przynajmniej raz ma kontrolę fizjoterapeuty po porodzie. I bardzo dobrze, że ma. I bardzo dobrze, że się tego pilnuje. Lepiej skontrolować i wiedzieć, że jest ok, niż potem mierzyć sie z pytaniami dziecka, czemu rodzice nie dopilnowali.
U nas było tak, że ja na pierwszy rzut oka widziałam, ze głowa jest nie taka. Dalej nie jest tak okrągła jak mogłaby być, ale mieliąmy USG szwów czaszkowych i jest ok. Ale np. dzięki temu, że zawołałam wtedy od razu fizjoterapeutę dowiedzialam się, ze jest problem z wędzidełkiem i mogliśny zareagować, chociaż młody problemów z butlą nie miał. To jednak głupie wędzidełko wplywało na całą jego postawę, co zobaczyliśmy już po podcięciu. Podobnie jest z głową.
Z umiejętnościami podobnie. Jest okienko czasowe na daną umiejętnosć. Można poczekać, ale potem trzeba skontrolować, czemu np. 10miesięczniak nie siedzi samodzielnie. Lepiej 10x sprawdzić niż raz zaniedbać.
Btw. Moja teściowa oczekiwała, że syn na 4 miesiące będzie już siedział w spacerówce