Czesc, nie mam gdzie z siebie tego wyrzucić, zrobię to tutaj.
Jesteśmy dobrym małżeństwem od kilku lat, mamy wspaniałe dzieci 5 i 3 lat, kochamy dzieci i staramy się by nic im nie brakowało. Niestety wpadliśmy z trzecim dzieckiem, żonie przesunęła się owulacja o kilka dni, tak wiem, trzeba było myśleć zanim się współżylo, ale jaki sens ma takie gadanie ? Oboje nie byliśmy gotowi na to, a nawet nie dopuszczaliśmy myśli posiadania 3 dziecka a przynajmniej nie w tym czasie.
I to jest tak strasznie trudne bo żona wyłączyla w swojej głowie informacje że to jest dziecko, traktuje to jako zarodek którego chce się pozbyć. Ja sam jestem na wielkim rozdrożu, z jednej strony myślę sobie - do cholery tak nie wolno, z drugiej strony wiem że nie jesteśmy gotowi, psychicznie by mieć 3 dziecko i nie potrafimy się z tego cieszyć. Ktoś może powiedzieć że co to za matka, a ja odpowiem że najlepsza jaką moje dzieci mają, poświęca im dużo czasu i kocha je ponad wszystko.
Jest to tak niesprawiedliwe że są pary które latami nie mogą zaskoczyć a my nie chcemy kolejnego dziecka, nie wiem co z tego wyjdzie, boję się strasznie o psychikę żony bo dziś jest zdecydowana usunąć ciążę ale czy będzie na tyle silna by patrzeć na kobiety z wózkiem...
Jesteśmy dobrym małżeństwem od kilku lat, mamy wspaniałe dzieci 5 i 3 lat, kochamy dzieci i staramy się by nic im nie brakowało. Niestety wpadliśmy z trzecim dzieckiem, żonie przesunęła się owulacja o kilka dni, tak wiem, trzeba było myśleć zanim się współżylo, ale jaki sens ma takie gadanie ? Oboje nie byliśmy gotowi na to, a nawet nie dopuszczaliśmy myśli posiadania 3 dziecka a przynajmniej nie w tym czasie.
I to jest tak strasznie trudne bo żona wyłączyla w swojej głowie informacje że to jest dziecko, traktuje to jako zarodek którego chce się pozbyć. Ja sam jestem na wielkim rozdrożu, z jednej strony myślę sobie - do cholery tak nie wolno, z drugiej strony wiem że nie jesteśmy gotowi, psychicznie by mieć 3 dziecko i nie potrafimy się z tego cieszyć. Ktoś może powiedzieć że co to za matka, a ja odpowiem że najlepsza jaką moje dzieci mają, poświęca im dużo czasu i kocha je ponad wszystko.
Jest to tak niesprawiedliwe że są pary które latami nie mogą zaskoczyć a my nie chcemy kolejnego dziecka, nie wiem co z tego wyjdzie, boję się strasznie o psychikę żony bo dziś jest zdecydowana usunąć ciążę ale czy będzie na tyle silna by patrzeć na kobiety z wózkiem...