reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Smutna historia

Dołączył(a)
6 Kwiecień 2022
Postów
1
Czesc, nie mam gdzie z siebie tego wyrzucić, zrobię to tutaj.
Jesteśmy dobrym małżeństwem od kilku lat, mamy wspaniałe dzieci 5 i 3 lat, kochamy dzieci i staramy się by nic im nie brakowało. Niestety wpadliśmy z trzecim dzieckiem, żonie przesunęła się owulacja o kilka dni, tak wiem, trzeba było myśleć zanim się współżylo, ale jaki sens ma takie gadanie ? Oboje nie byliśmy gotowi na to, a nawet nie dopuszczaliśmy myśli posiadania 3 dziecka a przynajmniej nie w tym czasie.
I to jest tak strasznie trudne bo żona wyłączyla w swojej głowie informacje że to jest dziecko, traktuje to jako zarodek którego chce się pozbyć. Ja sam jestem na wielkim rozdrożu, z jednej strony myślę sobie - do cholery tak nie wolno, z drugiej strony wiem że nie jesteśmy gotowi, psychicznie by mieć 3 dziecko i nie potrafimy się z tego cieszyć. Ktoś może powiedzieć że co to za matka, a ja odpowiem że najlepsza jaką moje dzieci mają, poświęca im dużo czasu i kocha je ponad wszystko.
Jest to tak niesprawiedliwe że są pary które latami nie mogą zaskoczyć a my nie chcemy kolejnego dziecka, nie wiem co z tego wyjdzie, boję się strasznie o psychikę żony bo dziś jest zdecydowana usunąć ciążę ale czy będzie na tyle silna by patrzeć na kobiety z wózkiem...
 
reklama
Wpadki się zdarzają i będą zdarzać dopóki człowiek decyduje się na współżycie. Kochani. Macie dwójkę pięknych dzieci. Popatrzcie na nie - wyobrażacie sobie życie bez nich? Dopóki ciąża jest młoda to twoja żona będzie to traktowała jako „zarodek”.. mysle ze gdy zobaczy na usg małego człowieka to zmieni jej się nastawienie.. aborcji bedxie żałować do końca życia, naprawdę. Dziecko można oddać do adopcji, nie trzeba pozbawiać go życia. Chociaż jestem przekonana, ze skoro kochanie wasze pozostałe dzieci to to tez byście pokochali ☺️ Żona musi być silna. Nie wydaje mi się ze jesteście w takiej sytuacji ze wpadną jest wielka tragedia i zakończeniem życia. Mając 14/15 lat można tak mówić. Ze wpadka rujnuje życie - ale wy jesteście małżeństwem, macie już duże dzieci :) jestem pewna ze sobie poradzicie z trzecim, to w końcu cząstka Ciebie i żony połączone w całość :) bede się za was modlić o podjęcie dobrej decyzji! Trzymam za Was kciuki 🥰
 
Bardzo dobrze rozumiem huśtawkę emocjonalna kobiety, mój psycholog twierdzi, że to m.in. wpływ hormonów. Sam nie czujesz się gotowy, ale jakbys sobie sam to poukładał i był w stanie powiedzieć żonie, że będzie dobrze, że o nią zadbasz - to rzuci blask na jej emocje.
 
My też mamy dwójkę dzieci, o ktore bardzo walczyliśmy bo 4 ciążę straciłam. W tamtym roku również zaliczyliśmy wpadkę :) przypominajac sobie co przeszliśmy starając się o dzieci byłabym ostatnia egoistką żeby żałować... ale to raczej kwestia tego co doświadczyłam.
Niestety mąż juz tak do sprawy nie podchodzi. Wychodzi z założenia że mial juz "wygodne" zycie, albo że celowo ja tak chcialam. Rozumiem zatem rozterki i dylematy 3go dziecka. Ale nasza córeczka od 3tyg. jest juz na świecie i wynagradza mi wszystkie smutki.. choc relacja z mężem, delikatnie mówiąc, nie jest już taka sama..
 
Jesteście kochającą rodziną więc poradzice sobie z sytacją cokolwiek nie zdecydujecie. Żona traktuje jako zarodek, bo to jest zarodek. Polska mentalność nałożyła na aborcję bardzo negatywne konotacje.
Usiadźcie spokojnie, zastanówcie się jakie są opcje a potem na spokojnie wybierzcie. Jak trzeba, skonsultujcie się z terapeutą lub anonimowo z jakąś fundacją i zbierzcie informacje.
Poradzicie sobie i wzmocni Was to z perspektywy czasu. Dużo siły dla Was. Macie córy i podejmicie decyzję najlepszą dla nich i dla Was. Powodzenia.
 
Do góry