Witam. Jak w temacie mam mały problem. Razem z moim mężczyzną niedawno dowiedzieliśmy się o mojej ciąży. Zdecydowaliśmy o przyspieszeniu ślubu.
Będąc u księdza w mojej rodzinnej parafii usłyszeliśmy "Nie". Ksiądz zapytał otwarcie dlaczego chcemy szybkiej ceremonii i padło pytanie o ciążę. Nie było sensu kłamać.
Na terenie całego miasta, tj. w 4 innych świątyniach także usłyszeliśmy nie...
Prócz zaprzeczenia padły jeszcze słowa o nieodpowiedzialności i głupoty z mojej strony.
Moje pytanie. Czy powinniśmy próbować gdzie indziej? Czy jednak nie ma sensu? Wiadomo każdy ksiądz jest inny, ale.. Po prostu nie chcę się już denerwować. Co powinniśmy zrobić?
Będąc u księdza w mojej rodzinnej parafii usłyszeliśmy "Nie". Ksiądz zapytał otwarcie dlaczego chcemy szybkiej ceremonii i padło pytanie o ciążę. Nie było sensu kłamać.
Na terenie całego miasta, tj. w 4 innych świątyniach także usłyszeliśmy nie...
Prócz zaprzeczenia padły jeszcze słowa o nieodpowiedzialności i głupoty z mojej strony.
Moje pytanie. Czy powinniśmy próbować gdzie indziej? Czy jednak nie ma sensu? Wiadomo każdy ksiądz jest inny, ale.. Po prostu nie chcę się już denerwować. Co powinniśmy zrobić?