Hej dziewczyny. Jestem w 25tc
Na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie do szpitala ze względu na skróconą rzekomo szyjkę macicy. Nikt mi nie powiedział wymiarów nic. Od środy leże w szpitalu na liteinie, nospie. Wszystko jest ok, echo dziecka w porządku. Mówią tutaj, że moja lekarka jest młoda i do wszystkiego podchodzi książkowo. Dziecko jest dla mnie ważne ale nie umiem się doprosić lekarza o usg kontrolne, może coś się zmienilo? Leże w sali sama, obok wszystkie mamy po porodzie, naprawdę nie lepiej w domu zażywać leki i przyjść za tydzień na kontrole? Czy któraś z was leżała z takim przypadkiem w szpitalu? Dzidziuś zdrowy, ja też się dobrze czuje. Pozdrawiam
Na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie do szpitala ze względu na skróconą rzekomo szyjkę macicy. Nikt mi nie powiedział wymiarów nic. Od środy leże w szpitalu na liteinie, nospie. Wszystko jest ok, echo dziecka w porządku. Mówią tutaj, że moja lekarka jest młoda i do wszystkiego podchodzi książkowo. Dziecko jest dla mnie ważne ale nie umiem się doprosić lekarza o usg kontrolne, może coś się zmienilo? Leże w sali sama, obok wszystkie mamy po porodzie, naprawdę nie lepiej w domu zażywać leki i przyjść za tydzień na kontrole? Czy któraś z was leżała z takim przypadkiem w szpitalu? Dzidziuś zdrowy, ja też się dobrze czuje. Pozdrawiam