reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Witam

Ja nawet wyspana, mały wstał o 5, dostał mleko i spaliśmy do 8.

deli może się małej coś przyśniło... Sebastian też się nieraz obudził z płaczem, trudno Go było uspokoić a potem to już cała noc do kitu.

Widzę mowa o jakichś urlopach ...
Ten tydzień który przysługuje ojcom do sierpnia, jest płatny 100% ...
 
reklama
Ja Deli nawet jak ona w łóżeczku lezy i sie wierci to ją słyszę i nie śpię .Choc staram się pracowac nad tym i przestawić się ,ze dopiero jak zacznie kwękać lub płakać to dopiero otwieram oczy.cięzko to idzie;-)
 
To nie sen :-( to ząbki jej dokuczają.

Chogata ja też ją słyszę, ale jestem mniej zmęczona. Bo ona leży pomiędzy nami, a ja nie lubię spać na lewym booku. Więc za każdym razem się muszę przekręcić. A jak jest w łóżeczku to śpię sobie na prawym boczku lekko otworzę oczko i widzę co panienka robi. Jak sie tylko wierci to oko zamykam i koniec.
 
Ostatnia edycja:
No moja mnie dzisiaj obudziła ciężkim oddychaniem jakby nos miała zawalony. Musiałam wstać i sprawdzić. Ale czysty był.
U mnie pruszy. A w sklepach i tak nic nie ma bo poniedziałek, więc posiedzimy w domu.
 
U nas pogoda podobna (jak u ciebie, Chogata). Też muszę wyjść, po starszego do szkoły i mam nadzieję, że przejadę:-).

Ja musze obiady mu wykupic w szkole wrrrrrrrrrrrrrrrr
Kurcze zła jestem bo jak głupia nakupowałam ciuszków małej na 68 i tak szybko z nich wyrasta .Wczoraj znalazłam fajny komplecik jeszcze z metka i co rekaw za krótki .Wczoraj ja wcisnęła i na tym koniec .A mi wszyscy mówili ,że najlepiej na 68 nakupowac bo dziecko najdłuzej ponosi a tu guzik moze ze 2 miesiace nosiła i teraz czesc ma na 74
 
Ostatnia edycja:
Witam,
Moja noc nie była taka piękna jak wasza. Mała po godzinie snu obudziła się z płaczem :-(. Samo przytulanie nie pomogło, ponosiłam około 10 minut i położyłam do naszego łóżka. Poprzytulałyśmy się i poszłyśmy spać. Całą noc się wierciła strasznie. O 3 poprosiła o mleko <szok> potem pobudka o 7 znów na mleczko... Padam na twarz

Jak te nocki kiepskie nie przejdą to ja się wykończę. Niby spała obok, ale dla mnie to gorsze. Wole podejść do łóżeczka i podać smoka, bo jak się rusza to ja od razu oczy otwieram czy coś jej trzeba. I zamiat wstać np 10 razy to ja z conajmniej 30 :-(.

Znam to...mi pierwsza noc w polsce przyszlo spac z mala w lozku i to takim malym jednoosobowym(pozniej skombinowalismy cos na krztalt lozeczka,nie bralam swojego bo mama obiecala pozyczyc od sasiadki,ale jak przyjechalismy to nie bylo ani lozeczka ani sasiadki :/)
I tamta noc to byl dla mnie tez koszmar...bylam zla i odechcialo mi sie pobytu w PL...prawie cala noc nie spalam bo mala sie krecila a po drugie balam sie zasnac by jej przypadkiem nie uderzyc lokciem...bo ja nie przyzwyczajona z nia spac.

Dzisiaj w nocy moje dziecie dobrze spalo...
Mroz -5 a ja pozniej musze mala w nosidlo i z psem wyjsc...
Powrot do rzeczywistosci :/
 
No ale się wkurzyłam. Właśnie zadzwinił mąż i mówi, że poszedł z wnioskiem o ten urlop dodatkowy,a oni mu na to, ze mi się nie należy. No co za głąby, wrrrrr. Jak im nagadał, to łąskawie stwierdzili, ze sprawdzą.
 
reklama
Witam,witam:)

Święta,święta i....po świętach. Moj J poszedl dzis pierwszy dzien po światecznej labie do pracy. Oj cięzko mu było wstać....Fajne jest to ,ze do marca musi wziąc jeszcze tydzień urlopu,któy przeszedl mu z 2009,no a potem w kwietniu święta. W tym roku dobrze wypada majówka :). Ale wybieglam w przyszłość:):):).
Nam sie choinka tak sypala( choc kosztowala kupe kasy i miala dlugo byc swieża i nie gubic igieł),ze w weekend ja sprzatneliśmy. Smutno troche bez niej. Ale obiecalam sobie,ze w przyszlym roku sie nie ugne namowom J i nie kupie takiego wielkiego drzewa do domu. Mowy nie ma! U mnie zawsze byly choinki tzw.robione, albo w donicy i przynajmniej nie bylo ich tak szkoda,bo ta pierwsza to w końcu tylko gałęzie powiazane na drut a nie cale drzewo scięte,a drugą mozna posadzic( i o dziwo wszystkie elegancko rosnał przed blokiem:) ). No nic. W każdym razie teraz za choinke robi w naszym domu palma:). Zalożylam na nią światelka i tez jest nastrój:) iście świateczny:).

A z innej beczki, to Nati tak sie od Wigilii rozgadala. Non stop gaworzy. Jest taka słodziutka:)...

jestemJolka, ja tez mam psa i musze wychodzic jak męza nie ma,ale ja zostawiam moja w domu. Mam to szczęscie ze moja Megi zalatwia sie w 5min doslownie na pierwszym napotkanym trawniku;-). Tak wiec ze mną wychodzi tylko na toalete a z męzem na dluzsze spacery:). I jakos to wychodzi. Ale szczerze mowiac przeraza mnie czas kiedy Nati zacznie byc bardziej ruchliwa,a ja bede musiala wyjsc z Megi. Wtedy to juz raczej jej nie zostawie samej. teraz Nati śpi a ja lece z Megi ,a potem??? No coz jakos musi to być...

Buźki
 
Do góry