w sumie o ta brzydka pogode to ja sie nawet modliłam no moze nie o deszcz ale zeby upalow nie bylo
I ja Z Anielką w ciąży miałam upalne lato i dziękuje bardzo za takie doznania
Ja po kolejnej koszmarnej nocy... wczoraj wieczrem złapały mnie straszne skurcze - wzięłam dwie nospy, mąż mnie po plecach głaskał, jakos udało mi się zasnąć... A dzis rano budze się i cisza - Młody zero odzewu, dopiero po śniadaniu dał znaki życia a ja już w głębokiej panice... Ja się poprostu sama ze soba psychicznie wykończę i z tym moim czarnowidztwem
GOSIA ja sypiam w podobny sposób jak Ty - obładowana poduszkami i rogalem, ale wczoraj te skurcze mnie zaniepokoiły. Pewnie sama sobie jestem winna bo postanowiłam wyprać ręcznie, w wannie ochraniacze na łóżeczko Dzis M zabronił mi robic cokolwiek, pogoda do bani. Ja juz chce 14 lipiec wtedy mam USG to może sie uspokoję....