reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

reklama
Dziewczyny, a planukjecie jakos wakacje,wyjazd?

Ja z jednej str baaardzo chce nad morze, ale z drugiej str jakos sie boje i wiem ,że wytrzymam tam gora tydzień,a potem to bede sie denerwowala,trudno mi sprecyzowac czym sie bede denerwowala,ale jakos tak teraz mam ,że za dlugo poza domem nie wytrzymuje...Na a poza tym na Hel z Warszawy troche jest i ta podroz tez mnie odrzuca...Nie wiem co mam zrobic...A jak Wy robicie? wyjezdzacie czy nie? A moze to juz w ogole za poxno na wyjazdy i lepiej w domu zostac?! Ja jak bym miala w ogole pojechac to przed 20 czerwca,a wiec tak kolo 10 czerwca...ale nie wiem. A jak zaczene tam rodzic????

ja na polwysep pojechalam na poczatku maja na tydzien. Bardzo goraco nie bylo, i dzieki Bogu - idealna pogoda na spacery etc
ale podroz.... hm.. w tamta strone jakos jeszcze poszlo, ale powrotna podroz... koszmar... nogi tak mi spuchly, pomimo czestych postojow, ze z samochodu do mieszkania na boso szlam, bo butow nie moglam zalozyc...

:-D
teraz juz bym sie w taka podroz nie wybrala..
oczywiscie, to zalezy od tego, w ktorym tygodniu chcesz jechac i jak sie ogolnie czujesz.. w kazdym razie - dlugie siedzenie w samochodzie, szczegolnie na polskich drogach (gdzie trzesie momentami jak cholera) do przyjemnych nie nalezy. I w pewnym momencie brzuszek sie dopomina "Koniec, koniec...!!!! koniec tego!!!"
 
Ja przeciez teraz też byłam w Trójmieście i niestety ale wiem że już do porodu nie pojadę :-( bo podróż mnie umęczyła na maxa :baffled:
Nogi spuchnięte to jedno ale i z brzuchem mi nie wygodnie było, cały czas sie wierciłam :eek:
 
A i jeszcze jedno muszę Wam napisać:
wyobrażacie sobie że mój mąż nie chce wziąć ze sobą fotelika dla dziecka przyjeżdżając po mnie do szpitala :eek::eek::eek:
Twierdzi że to będzie takie maleństwo że na kolanach się je przewiezie :szok::szok:
 
A i jeszcze jedno muszę Wam napisać:
wyobrażacie sobie że mój mąż nie chce wziąć ze sobą fotelika dla dziecka przyjeżdżając po mnie do szpitala :eek::eek::eek:
Twierdzi że to będzie takie maleństwo że na kolanach się je przewiezie :szok::szok:
ale wytłumacz mu,ze tak nawet nie wolno bo to nie przepisowo,dziecko musi być w foteliku
choć ja pierwszącóreodbierałam w takim nosidle co miałam do wózka,bo nie miałam od kogo wtedy pożyczyć fotelika,ale napewno nie zgodziłabym sie na przewiezienie dziecka na kolanach
 
A i jeszcze jedno muszę Wam napisać:
wyobrażacie sobie że mój mąż nie chce wziąć ze sobą fotelika dla dziecka przyjeżdżając po mnie do szpitala :eek::eek::eek:
Twierdzi że to będzie takie maleństwo że na kolanach się je przewiezie :szok::szok:

postrasz meza ze was z dzidzia ze szpitala nie wypuszcza bez nosidelka...
chociaz u nas tak naprawde jest nie wypuszcza malucha jak nie zobacza fotelika...
 
bez fotelika to mandacik chyba co? tylko w taksówce nie ma obowiązku?
ja sobie nie wyobrażam bez fotelika z noworodkiem?
 
reklama
Do góry