Sylwia, pewnie teraz potrzebuje więcej kontaktu z Wami, tym bardziej, że Ty chodzisz do pracy
A u nas kolejna koszmarna noc. Zwariować można... Miki obudził się o 1.00 i ... koniec spania. Nawet nie dlatego, że chciał się bawić, ale po prostu nie mógł sie ułożyć i cały czas było: plecki, boczek, brzuch, raczki i tak w kółko. Zrzucam wszystko na zęby i mam nadzieję, że to jest powodem
Zasneliśmy nad ranem i tym sposobem spóźniłam się do pracy
Kasia a może to raczkowanie? U nas było tak jak się nauczył raczkować nie mógł spac tylko kręcił się ciągle wstawał na czworaka itd, po paru dniach przeszło. Nasilone powróciło jak zakumał wstawanie w łóżeczku - było jeszcze gorzej ale też po paru dniach się uspokoiło. Nie chcę myśleć co będzie jak się nauczy chodzić
Podobno dzieci tak mają - jak się czegoś nowego nauczą to spać nie mogą. Oby przeszło jak najprędzej