reklama
Jak już wiedzieliśmy ,że jesteśmy w trójkę to na początku oboje mieliśmy obawy o maluszka, mimo iż mój ginekolog powiedział iż nie ma żadnych przeciwskazań.
W pierwszym trymestrze też byłam ciągle zmęczona i z tą ochotą na seks to różnie bywało. Pamiętam że jak się pierwszy raz kochaliśmy to i ja i mąż byliśmy ostrożni aż do przesady. Potem jak się przekonaliśmy że nic złego się nie dzieje to już było normalnie.
Teraz to muszę powiedzieć ,że apetyt na seks bardzo mi się wyostrzył, a mój mąż bynjamniej z tego powodu nie narzeka.
Miłych wrażeń w sypialni wszystkim życzę.
Pozdrawiam!
Padiqq
W pierwszym trymestrze też byłam ciągle zmęczona i z tą ochotą na seks to różnie bywało. Pamiętam że jak się pierwszy raz kochaliśmy to i ja i mąż byliśmy ostrożni aż do przesady. Potem jak się przekonaliśmy że nic złego się nie dzieje to już było normalnie.
Teraz to muszę powiedzieć ,że apetyt na seks bardzo mi się wyostrzył, a mój mąż bynjamniej z tego powodu nie narzeka.
Miłych wrażeń w sypialni wszystkim życzę.
Pozdrawiam!
Padiqq
Ja w pierwszym trymestrze nie współżyłam bo raz, że mi się nie chciało a dwa, że rozmawiłam z ginem i powiedział, że pomimo że jest wszystko w jak najlepszym porządku to żeby robić do albo delikatnie albo zaniechać. Powiedział również, że sex jest jak najbardziej wskazany w późniejszym okresie ciąży ;D Teraz chyba chormony mi się unormowały i dosyć często mam ochotę na sexik a mężunio cieszy się z tego powodu baardzo ;D Chyba wytwarzam jakieś feromony bo on ciągle patrzy na mnie "wygłodniałym" wzrokiem i prawi komplementy jaka to ja piękna jestem buehehe
A mnie sie w ogole nie chce ;-(
Tzn. czasami mysli mi sie, ze dlaczego nie, ale potem skutecznie unikam sytuacji sprzyjajacych...
Moze tak mam, bo przed ciaza bylam zwariowana na tym punkcie.
A moj chlop to chyba nawet sie cieszy z tej zmiany, bo ciezko bylo mi wczesniej podolac i nawet uslyszalam kiedys podczas jakiejs sprzeczki, ze jestem nimfomanka i tylko o seks mi w zyciu chodzi :-)
I jak tu dogodzic facetom ?????
Tzn. czasami mysli mi sie, ze dlaczego nie, ale potem skutecznie unikam sytuacji sprzyjajacych...
Moze tak mam, bo przed ciaza bylam zwariowana na tym punkcie.
A moj chlop to chyba nawet sie cieszy z tej zmiany, bo ciezko bylo mi wczesniej podolac i nawet uslyszalam kiedys podczas jakiejs sprzeczki, ze jestem nimfomanka i tylko o seks mi w zyciu chodzi :-)
I jak tu dogodzic facetom ?????
reklama
Ja jestem obecnie w 7 tygodniu i mam dokładnie to samo,straszna niechęć do seksu i do innych pieszczot....Wracam z pracy i pierwsze o czym mysle to prysznic i najchętniej poszłabym spac.Mam nadzieje że mi to niedługo minie ,bo mój narzeczony strasznie chodzi przeze mnie smutny i nie może pojąć dlaczego ja sie tak zachowuje.?Na myśl przychodzi mi też oczywiście dobro dzidziusia.
Podziel się: