reklama
dzikidzik
mamula MAJULI
Jak niebędzie kosmicznie to odstawiam nie ma co!DZIKIDZIK ale Edi ma kosmicznie po odstawieniu tabletek! Na mnie Harmonet to 100% antykoncepcja - nic mi sie po nim nie chciało , to i ryzyka nie było
Tez biorę Harmonet i to już ze 6 lat, po ciąży wróciłam do niego. Od porodu wydaje mi się, że mi spadło libido ... jakoś nie bardzo mam ochotę, a jesli już to tylko czasem ale to chyba nie Harmonet (kiedyś tam miałam ochotę ciągle :-) i Harmonet brałam ) tylko przemęczenie i łączenie pracy zawodowej i obwiązków domowych. Jak się kładę spac to najzwyczajnie na świecie jestem zmęczona i marzę tylko o spaniu.
magda1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2007
- Postów
- 2 662
Ja tabletek nigdy nie brałam i ostatnio utwierdzam się w przekonaniu, że nigdy brać nie będę. Może wychodzi ze mnie a w zaboboby baba ale ostatnio w moim otoczeniu tyle dziewczyn miało problemy a to z zajściem w ciążę a to z donoszeniem ciąży, wszystkie przez kilka lat na tabletkach i coraz bardziej jestem przekonana, że to wina tabletek. A jeszcze teraz mojej najbliższej koleżance z pracy wyszła 4 grupa cytologii, tydzień temu miała pobrany wycinek i czeka na wynik. Denerwuję się bardziej niż gdyby chodziło o mnie. Rok temu miała 1 grupę, rok temu zaczęła brać tabletki i oto efekty.
Zaczynam się zastanawiać nad szczepionką na raka szyjki macicy dla Oli, teraz kosztuje 1,5tys, ale ostatnio to jest taka epidemia, że jak przyjdzie czas to chyba się wkosztuję
Zaczynam się zastanawiać nad szczepionką na raka szyjki macicy dla Oli, teraz kosztuje 1,5tys, ale ostatnio to jest taka epidemia, że jak przyjdzie czas to chyba się wkosztuję
Co do tabletek to trzeba przyznać ze są bardzo wygodne, bierzesz i o nic się nie martwisz... ale no własnie ale jest ale, otóż nie pozostaja one bez wpływu na organizm kobiety...
Brałam tabsy wiele lat i ogólnie dobrze je tolerowałam, wyniki miałam zawsze ok, w ciąże zaszłam bez problemu.... ale no wlasnie ale libido mi spadło i to bardzo, dopiero teraz zdaje sobie z tego sprawe, widzę roznice teraz gdy odstawilam tabletki. Niby jestem zmęczona po całym dniu ale "uroki" męża nie są mi obojetne a na tabletkach dawno bym juz spala No i kolejna sprawa to fakt, że w ostatnich cyklach brania tabletek zaniknął mi prawie zupełnie okres... to przelało szalę goryczy i rzuciłam hormony.
Teraz mój organizm wraca do normy. Na razie jak już pisałam na Samopoczuciu obserwuje siebie i swój organizm, sporo się nauczyłam, dotychczas moja wiedza na temat npr była znikoma, (słyszałam cos, ale tyle co nic) nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego że tyle zadowolenia da mi zwykle obserwowanie własnego organizmu.
Nie wiem co dalej z tej mojej fascynacji npr będzie, ale póki co podoba mi sie to
Moje 28 dni:
czerwiec 2008 - drugi cykl bez tabletek - 28dni
Brałam tabsy wiele lat i ogólnie dobrze je tolerowałam, wyniki miałam zawsze ok, w ciąże zaszłam bez problemu.... ale no wlasnie ale libido mi spadło i to bardzo, dopiero teraz zdaje sobie z tego sprawe, widzę roznice teraz gdy odstawilam tabletki. Niby jestem zmęczona po całym dniu ale "uroki" męża nie są mi obojetne a na tabletkach dawno bym juz spala No i kolejna sprawa to fakt, że w ostatnich cyklach brania tabletek zaniknął mi prawie zupełnie okres... to przelało szalę goryczy i rzuciłam hormony.
Teraz mój organizm wraca do normy. Na razie jak już pisałam na Samopoczuciu obserwuje siebie i swój organizm, sporo się nauczyłam, dotychczas moja wiedza na temat npr była znikoma, (słyszałam cos, ale tyle co nic) nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego że tyle zadowolenia da mi zwykle obserwowanie własnego organizmu.
Nie wiem co dalej z tej mojej fascynacji npr będzie, ale póki co podoba mi sie to
Moje 28 dni:
czerwiec 2008 - drugi cykl bez tabletek - 28dni
Ja ciągle biore tabletki,Jak narazie a może i wogóle nie planujemy drugiego dziecka.Tabletki biore od 99roku.Przerwa była 14 miesięcy na zajscie i ciąże.Ja co troche zmieniam tebletki.Przed ciążą robiłam czasami przerwy miesięczne w braniu. Też po ciąży zauważyłąm brak większych chęci na seks.Przed ciążą mimo,że je brałąm miałąm ochote.Ja wole je brać,bez nich mam bardzo rozregulowany okres.Od 25 dni do 50.Nawet nie wiedziałąm kiedy mam dni płodne,ale udało mi się zajść.Teraz wole je brać ,a nie czekać i zastanawiać sie czy i kiedy dostane.
Kurde... Dziewczyny... przeżywam koszmar dwa miesiące temu urodziłam mojego Skarbka i myślałam, że jak tylko skończę krwawić będę mogła znowu uprawiać seks, na który tak czekałam...a tu lipa nie mam najmniejszej ochoty. Wogóle przestał dla mnie istnieć temat seksu. Moj facet im bardziej mnie naciska tym mniej mi się chce, a przed ciążą mogłam to robić kilka razy dziennie. Nie wiem co sie stało
reklama
mikusia84r
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 804
ja tabletki brałam bardzo krótko, w 2002 przez kilka miesięcy i kilka miesięcy po ciąży, szczerze to przez ich branie nie miałam ochoty na seks, w sumie seks mógł dla mie nie istieć nawet rok po porodzie, dopiero niedawno wszystko wróciło do normy, w sumie nie zabezpieczamy się jakoś szczególnie (stosunek przerywany) no i jak będzie druga ciąża to tragedii nie będzie i tak za jakiś czas mamy zamiar się starać
reklama
Podziel się: