Aanita - tak jak wcześniej napisałem to nie wiek świadczy o dojrzałości człowieka... tylko sposób postępowania, bycia i dialogu z innymi ludźmi... nie oceniam sam siebie, bo widzę sam w sobie wiele wad... ale wady, które potrafię zdefiniować i je wyeliminować... potrafię przeanalizować każdą sytuację i powiedzieć sam sobie, nie mądry jesteś bo zrobiłeś to źle i to... nie sztuką jest oceniać innych, jeśli już chcemy to robić zacznijmy od siebie samych...
Mama Julci - bardzo mądre słowa... Ja wychodzę z tezy, że jeśli będę robił tak samo jak to robi druga strona, będę taki sam... jeśli dla mnie ta osoba po swoim zachowaniu nie będzie nic reprezentować dla mnie wartościowego, to kim Ja dla siebie będę robiąc tak samo?... Zgodzę się z Tobą, gdzie jest prawdziwe uczucie nie ma mowy o zdradzie, czy braku umiejętności porozumiewania się z bliską Nam osobą... Ja szanuję samego siebie... I to mi się podoba co napisałaś, że nie oceniasz... I nie wymagam tego od innych... Bo wiem, że ktoś kto ma odmienne zdanie może mnie nie zaakceptować... Jednak staram się patrzeć na ludzi obiektywnie... I mówić otwarcie to co myślę... Sztuką nie jest chować głowy w piasek, tylko rozmawiać o tym co Nas boli, ale i wysłuchać drugiej strony... Ale tak naprawdę ile osób to potrafi dziś... ewenementy na skalę światową...