reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Pewnie ze bedzie lepszy. Pomijajac depresje poporodowe i inne przyjemnosci. Nie bedziesz miala czasu zeby myslec o tym dupku. Całym Twoim światem bedzie to male stworzenie. I wiesz co, moja mama mi mowi ze ja musze byc silna, nie dla siebie ale dla dziecka, bo przeciez ono ma tylko mnie i tylko odemnie zalezy jak będzie jej sie zylo.
 
reklama
AdiLea - Nie czuję się osobą, która przywraca wiarę w męską populację... Po prostu tak jestem nauczony... Może dlatego, że u mnie w domu nie zawsze się przelewało... I może dlatego obrałem w życiu wartości na których mogę bardziej polegać... Wiem, że nie mogę zmusić do tego by być kochanym... Tylko Ja jestem zawieszony w przestrzeni... Bo tak naprawdę nie wiem co będzie dalej, a M. kazała mi czekać... Czekam 2 lub 3 miesiąc już... I tak naprawdę wiem, że tracę cenny czas, ale może ona musi się zastanowić, nie wiem... Który powinien być spędzony z rodziną... Ja czuję, że chciałbym zobaczyć jak ktoś się stara o mnie... O to by ze mną być... Ale nic się nie dzieje... Nie załamuje mnie to... Daje mi to jeszcze więcej siły i wiary w to, że to Ja na końcu będę wyżej... Bo przecież 4 lata, które minęły to były moje starania o lepsze jutro... A druga kwestia to ta, że im dłużej się czeka, im dłużej Nas druga osoba odpycha, tym mniej chcemy mieć wspólnego z tą osobą (nie mówię, że uczucie wygasa, ale czujemy się po prostu skrzywdzeni)... Ostatnio tylko czekałem aż zadzwoni... Nawet mogła zadzwonić z pretensjami, byle bym słyszał głos... Teraz nie czekam na telefon... Znajomi mnie odwiedzają, bo tak naprawdę to teraz oni mnie wspierają niż Ja ich...

kabaretka - świetny pomysł z tym Twoim spotkaniem z Zuzą76 może razem we dwie jak porozmawiacie będzie Wam lżej... bo macie podobne sytuacje...

zuza76 - przykre jest to, że cierpią Ci co chcą... przestałem się przejmować opiniami innych ludzi o mnie... zacząłem robić to co chcę... staram się każdą chwilę zająć by nie myśleć... człowiek, żeby czuł się szczęśliwy musi czuć się potrzebny... a po drugie... nie martw się... miłość jest przewrotna... i Ci którzy teraz Nią gardzą będą mieli karę w przysłości... i Ja wiem to w 100%...
 
Ostatnia edycja:
Tez staram sie czyms zajac, ale czym? Nie pracuje w tym momencie, a znajomi jak to znajomi maja swoje zycie, problemy. Nie wiem co mam ze soba zrobic, chcialabym moc komus pomoc, by sama poczuc sie lepiej (boze jak to egoistycznie brzmi). Nie mam zadnego zajecia, zadnych obowiazkow, wiec siedze i nic nie robie, a to chyba najbardziej mnie dobija...
 
kabaretka - to nie brzmi egoistycznie... to jest jak najbardziej naturalne... ludzie takie mają potrzeby, że chcą pomagać, bo dzięki temu czują się potrzebni a co za tym idzie szczęśliwe... jeśli tego brakuje nie widzą sensu w pewnych istotnych dla siebie rzeczach... Ja nie czułem się w ostatnich miesiącach potrzebny i mnie to też dobijało... a wszelkie rozmowy na ten temat były zbijane... dlatego też obrałem sobie cele w życiu, które chciałem spełnić... i powoli mi się udaje jak już wcześniej wspomniałem...
 
kochani - dziękuje, że jesteście ...
dzielimy się bólem i cierpieniem - każde z nas cierpi ...
są chwile - jak ta - i nie wiem co napisać - czuję wewnętrzną pustkę ... wiem, ze to tylko słowa które określają stan emocjonalny ... tyle złego się wydarzyło ...
krzywda o której trudno nam zapomnieć ... czy kiedykolwiek napiszemy tutaj że jest dobrze ... czy kiedyś spotkamy się na kawie i podziękujemy sobie za to że byliśmy tutaj dla siebie i dla innych
 
AdiLea - no właśnie jak jest teraz źle to już Nam tylko może być lepiej... i tego się trzymajmy... jak to się mówi, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...
 
reklama
Do góry