reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

katerinka tak mam jutro wizyte u lekarza:-D:) u mojej gin:
bezsenna doskonale cie rozumiem ja tez jestem pelna obaw jak sobie poradze jaka bede mama itp ale to chhyba kazdy przechodzi . nie martw sie zobaczysz jak to wszytsko sie samo ulozy i bedziesz kochajaca i szczesliwa mama:)
anowi .to niedobrze..:( moja mala tez byla nisko troszke dostalam na to asmag i jest lepuej.a ty dostalas jakies leki?? odpoczywaj duzo i dbaj o WAs:)
 
reklama
Dziękuję Wam... Już mi wstyd za swoje myśli...
Asuzana Pisałaś, że przenosiłaś ciążę o tydzień. To było przy pierwszej ciąży,czy przy drugiej?
 
bezsenna przy pierwszej ciązy przenosiłam ok 11 dni a przy drugiej 6 dni :-) teraz mi do smiechu a wcześniej wcale nie ... w każdym razie dłużej niż 14 dni nie możesz ciąży przenosić :-)
I niech Ci nie będzie wstyd ... po to tu jesteś żeby się z nami dzielic a my po to żeby Ci takie myśli z głowy wybić :))))
 
Asuzana Mam czas do 20, a potem szpital :] Ale póki co to jeszcze nawet nie minął termin mojego porodu. Mój gin chyba mnie jak zwykle straszy...
Mam jeszcze jedno pytanie. Wy wszystkie 3 macie to samo nazwisko?
 
Dziękuję za ciepłe przyjęcie :tak:
Wiem,że macie wszystkie rację...Pisałyście,że nie pozwoliłybyście sobie na przemoc ze strony faceta. Ja wiem,że to nielogiczne, ale dopóki mnie to nie spotkało,też zawsze myślałam,że jak mnie facet uderzy, to koniec, finito, jest dnem i zerem. Kiedy tego doświadczyłam,wcale już nie byłam taka wojownicza i pewna siebie..Być może to kwestia mojego charakteru,ale ile się czyta i słucha o kobietach maltretowanych latami, które mimo wszystko nie odchodzą. Ktoś mi kiedyś tłumaczył,że czasami do odejścia w takich sytuacjach potrzebna jest pomoc specjalisty,np psychoterapia albo coś w tym rodzaju. To wszystko zależy od sytuacji.
Ja się zbieram w sobie, zaczęłam już myśleć o dziecku,bo wcześniej,przyznaję,myślałam o sobie przede wszystkim. Ale im bliżej porodu,tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że chwilę popłaczę, pocierpię,ale później już będzie spokój i będę mogła się cieszyć macierzyństwem bez strachu. Najgorszy jest ten pierwszy krok...najtrudniejszy...Może niektóre z was jakoś lepiej to znosiły,nie wiem..Ja jak na razie zyskałam przynajmniej tyle,że już przestałam płakać. Już nie mam siły i nerwów. No,ale tak jak piszecie,muszę się zebrać w sobie i uciec. Bo tacy ludzie jak on chyba rzeczywiście się nie zmieniają,chociaż jeszcze do niedawna naiwnie wierzyłam,że może jednak...
 
bezsenna tak wszystkie trzy mamy to samo nazwisko i całe szczęscie :-) dopiero by było zamieszanie gdyby każda z nas nazywała się inaczej :-)
Poza tym wróce jeszcze do terminu porodu ... ja też jak minął mi w tej ciazy termin dostałam skierowanie od swojego lekarza do szpitala. W sumie leżałam tam 4 dni i lekarze się zastanawiali co ze mną robić i w dniukiedy miałam mieć wywolywany poród byłam już po wszystkim bo mnie w nocy złapały bóle. Z jednej strony byłam zła że leżę w szpitalu bezczynnie ale z drugiej byłam spokojniejsza bo ciagle było sprawdzane tętno dziecka i robione ktg. W domu chyba bym zwariowała gdybym np nie czuła ruchów dziecka ... a pod koniec Paulisia była juz tak wielka że mało się ruszała. Dlatego ten pomysł ze szpitalem nie jest taki zły :tak:

karotka musisz przede wszystkim sama to sobie wszystko przemysleć. Bywają kobiety które tkwią w takich związkach ale pamiętaj ... im dalej tym gorzej. I nie licz na to że facet się zmieni bo skoro traktuje Cię tak już w ciązy to potem lepiej wcale nie będzie.
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczynki. przezytalam wszytsko i juz nic nie pamietam... jakiegos dola zlapalam egzystencjalnego :no:. powodow wlasciwie nie mam a jak juz to takie przypuszczeniowe i w sumie malo istotne. a tak mnie jakos do ziemi przyplaszczylo :no:
a w sumie dzien mialam udany. kupilam Filipkowi body i portki w promocji. a sobie fajna bluzeczke i stroj kapielowy - juz bez promocji. pewnie i ten stroj mnie dobil, a raczej to jak w nim wygladam. ale nie stroj winny. wieloryb bedzie wielorybem chocby ubral sie w koronki...
aaaaaaaaaaa :no::baffled::-(
 
czesc dziewczynki. przezytalam wszytsko i juz nic nie pamietam... jakiegos dola zlapalam egzystencjalnego :no:. powodow wlasciwie nie mam a jak juz to takie przypuszczeniowe i w sumie malo istotne. a tak mnie jakos do ziemi przyplaszczylo :no:
a w sumie dzien mialam udany. kupilam Filipkowi body i portki w promocji. a sobie fajna bluzeczke i stroj kapielowy - juz bez promocji. pewnie i ten stroj mnie dobil, a raczej to jak w nim wygladam. ale nie stroj winny. wieloryb bedzie wielorybem chocby ubral sie w koronki...
aaaaaaaaaaa :no::baffled::-(

KRROPELKA mi kiedyś wpadł w ucho fajny tekst i zawsze się nim pocieszam w takich chwilach: "Nim gruby schudnie to chudy padnie" :-D:-D:-D
To oczywiscie nie po to żeby kogos urazić ... tylko po to żeby poprawić Ci humor :-) lepiej??? ;-)
 
Ostatnia edycja:
Karotka Mnie ex uderzył w twarz i dla mnie to było przegięcie, a co dopiero, gdyby mnie uderzył tak, że miałabym siniaki... Mam nadzieję, że wcześniej czy później (lepiej wcześniej) uda Ci się od niego odejść. Ja odeszłam w 3 miesiącu ciąży, ale przez te 3 miesiące żyłam nadzieją, że on się nie zmieni. Chciałam nawet wytrzymać do porodu, żeby zobaczyć, czy coś to da, ale teraz wiem, że nie wytrzymałabym z nim tyle. Bo niby czemu miałby się zmienić? Bo zobaczy małe dziecko? Owszem, może i jest ładne, maleńkie, bezbronne. Ale to również obowiązki, wyrzeczenia i wydaje mi się, że dla nieodpowiedzialnego, agresywnego faceta to nie jest żaden powód do zmian. Wręcz przeciwnie...
Krropelka Widzę, że nie tylko ja dziś w takim nastroju...
Asuzana Doczytałam się też, że rodziłaś bez znieczulenia. Czyli da się przeżyć? :> Bo mnie szczerze mówiąc właśnie to znieczulenie w kręgosłup przeraża i wolałabym tego uniknąć.
 
reklama
bezsenna jeśli mam być szczera to ja o tym znieczuleniu zwyczajnie zapomniałam :tak: byłam tak przejęta tym wydarzeniem że nie myslałam już o niczym innym :-) przezyłam to i naprawdę nie wspominam źle. Nie martw się ... to naprawdę nie jest takie straszne a zapomnisz to praktycznie zaraz jak zobaczysz swojego maluszka :-) jak miałam już bóle parte to ciągle myślałam tylko o tym że za chwilkę będzie już moja corcia i to pomagało ... takie wielkie szczęscie zrodzone w bólu :-)
 
Do góry