reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Ja oddałam swoje ludziom których nie znałam. Na ich oddanie miałam cały dzień...serce mnie boli bo nie wiem co się z nimi dzieje.
Mój mąż pisze że chce kontakty z synem. Na sama myśl że mam mu go zostawić nie dobrze mi. Zestresowalam się znowu.
 
Pomyluna cos sie ruszylo?

Eiko, zeby ojciec mogl ubiegac sie o zabieranie go do siebie to musi nawiazac wiez, z przyczyn oczywistych w tym momencie jest to niemożliwe wiec kontakt z Itanem bedzie mial pod Twoim nadzorem, zanim maly przeistoczy sie w istotke myslaca minie z 1,5 roku, wtedy on juz bedzie mial dziecko z lafirynda i straci zainteresowanie, wiec nie stresuj sie na zapas :)
 
Nie musisz mu go wydac, ale nie mozesz utrudniac kontaktu wiec jakby idziesz z synem na widzenie z ojcem. Chociaz pogoda taka, ze bym malucha nie wystawiala na zimno dla jego widzimisię.
 
Pomyluna cos sie ruszylo?

Eiko, zeby ojciec mogl ubiegac sie o zabieranie go do siebie to musi nawiazac wiez, z przyczyn oczywistych w tym momencie jest to niemożliwe wiec kontakt z Itanem bedzie mial pod Twoim nadzorem, zanim maly przeistoczy sie w istotke myslaca minie z 1,5 roku, wtedy on juz bedzie mial dziecko z lafirynda i straci zainteresowanie, wiec nie stresuj sie na zapas :)
Mini Ty mnie zawsze ponosisz na duchu. Jak mu powiem że też będę to na bank nie będzie chcial. To super
 
A jeszcze jak Ci powie, ze on chce sam to zawsze mozesz powiedziec, ze karmisz piersia i albo idzie ON z Wami albo niech spada. Samego go na pewno nie dawaj.
Nie zamierzam. Podejrzewam że w ogóle nie przyjdzie. Pewnie to zwykła zagrywka do sądu. Wolę jednak mieć pewność że nie robię sobie pod górkę. Chce z czasem odebrać mu prawa, bo to co do mnie wypisuje jest śmieszne. Naprawdę zastanawiam się jak ludzie mogą się zmienić lub jak ja mogłam być tak ślepa.
 
reklama
Eiko nie pamiętam czy pytalam, ale masz prawnika? Bo powiem Ci, ze w takich sytuacjach dobry prawnik to podstawa. Ja mam wypruwacza flakow i deptacza jaj. Serio. Jakbys pokazała to wszystko prawnikowi to by mu zrobił z rozprawy jesien średniowiecza.
 
Do góry