Domyślałam się, że przy sączących się woda h zarówno pessar jak i szew może być nie do założenia, bo za duże ryzyko infekcji. To trochę trudna dla ciebie sytuacja, bo jeśli raz szyjką nie utrzymała, to niestety najczęściej kolejna ciąża będzie bodobna. To jednak nic nie przesądza. Prawdopodobnie będziesz miała oszczędny tryb życia. Dobrze byś nic nie dźwigała, nie przekraczała się, zakaz kochania się i sportu, ale może krótki spacer od czasu do czasu... Dostaniesz zalecenia.
Posiewy w szpitalu wstępne są po 48h, czyli jak nic nie wyszło, to raczej będą ujemne, ale niestety potrzebują 5 dni do wyniku.
Teraz twoja głowa musi pamiętać, by prosić lekarza regularnie o sprawdzanie posiewów i długości szyjki. Lekarze nie zawsze tego pilnują, Ala mama musi. Ja robiłam posiewy co 3 tygodnie, a szyjkę kontrolowałam zawsze; co prawda z innego powodu niż niewydolność, ale sączace się wody, skracająca szyjką, czy przedwczesny poród tego bardzo się bałam, więc kontrolowalam. Zawsze na każdej wizycie lekarz badal czy szyjka twarda zamknięta i czy nie robi się rozwarcie zew, ani wew i musiał mi podać dlugosc szyjki. To jego obowiązek i nie ma, że mu się nie chce. Posiew to niewielkie pieniądze w porównaniu z możliwością straty czy przedwczesnego porodu. Uwierz mi, bo wiem, co mówię. Moja córeczka Ur się w 26tc. Żyje, ale tylko ona wie ile ja to krótkie życie kosztowało i kosztować będzie. A skutki wcześniactwa będzie nosić do końca życia. Tak więc kochana teraz ty będziesz o to dbać i zadręczać lekarza. Poradzicie sobie. I obys donosiła do 38tc maluszka. Tego ci zycze i będę trzymać kciuki [emoji110][emoji110][emoji110]