reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sączące się wody płodowe w 24 tc

martini87

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Styczeń 2018
Postów
7 345
Hej, właśnie dziś trafiłam do szpitala z sączeniem się wód płodowych. Jestem dopiero w 24 tc. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? A może słyszałyscie o dziewczynach, którym mimo wczesnego odchodzenia wód udało się jeszcze przez jakiś czas utrzymać dzidzię w brzuchu? Potrzebuje takich historii jak tlenu a sama nic nie mogę znalezc na ten temat ☹️Powiem szczerze, że jestem załamana ta sytuacją. Maleństwo waży dopiero ok 650g.
 
reklama
Rozwiązanie
W dniu 23.11.2020 urodziła się Jagienka. 56cm i 3610g szczęścia 🥰 jestem zakochana po uszy 😍 mamusia i dzidziuś są już w domku i cieszą się sobą ♥️ jestem mega szczęśliwa, że mam ją już przy sobie i że pomimo wszystko udało się donosić ciążę 😀 chwilo trwaj 🤩
Gratulacje! Piękne zakończenie trudnej ciazy! :D
reklama
Zaczęło mnie kłuć w pochwie i czułam jak mi się spina brzuszek. Zawołałam położną. Podłączyła mi ktg, żeby sprawdzić czy są skurcze i coś tam się zaczęlo pisać niestety. Przyszła pani doktor, miałam badanie. Rozwarcie 1 cm i szyjka się trochę skróciła. Dostałam relanium na wyciszenie. Oby pomogło..
Czy dostajesz coś na wyciszenie skurczów? Trzymam kciuki, by rozeszło się po kościach. A jak niestety nie, to będziecie walczyć. Wtedy niech robią CC. Nie daj się wkręcić w sn. Dla dziecka lepiej CC. Ja też dostałam coś na uspokojenie, inaczej się nie dało. Spróbuj się przespać i wszystko zglaszaj.
 
Ostatnia edycja:
Dzisiejsza nocka to tragedia. Zresztą cały czas jest kiepsko. Wieczorem po relanium zasnęłam. Po kilku godzinach się obudziłam i tak od 2.30 nie śpi bo mnie boli. W nocy miałam ktg, znowu przyszedl lekarz, zrobił badanie, ale rozwarcie bez zmian. Nie zbadał ile cm ma szyjka, było tylko badanie palpacyjne. Dostałam coś na sen (chyba znowu relanium) ale tym razem nie zadziałało bo ból był zbyt silny. Zgłosiłam to, po 10 minutach dostałam nospe ale dalej nic. Koło 5 doszedł ból pleców na dole ale już nic nie robią, czekają pewnie za obchodem. Do teraz źle się czuje. Czuje podbrzusze chociaż już mniej ale plecy (a może nerki) bolą coraz bardziej.
 
Dzisiejsza nocka to tragedia. Zresztą cały czas jest kiepsko. Wieczorem po relanium zasnęłam. Po kilku godzinach się obudziłam i tak od 2.30 nie śpi bo mnie boli. W nocy miałam ktg, znowu przyszedl lekarz, zrobił badanie, ale rozwarcie bez zmian. Nie zbadał ile cm ma szyjka, było tylko badanie palpacyjne. Dostałam coś na sen (chyba znowu relanium) ale tym razem nie zadziałało bo ból był zbyt silny. Zgłosiłam to, po 10 minutach dostałam nospe ale dalej nic. Koło 5 doszedł ból pleców na dole ale już nic nie robią, czekają pewnie za obchodem. Do teraz źle się czuje. Czuje podbrzusze chociaż już mniej ale plecy (a może nerki) bolą coraz bardziej.
W którym obecnie tygodniu jesteś? Jak się czujesz po nocce? Mówili coś na obchodzie?
 
Dzisiejsza nocka to tragedia. Zresztą cały czas jest kiepsko. Wieczorem po relanium zasnęłam. Po kilku godzinach się obudziłam i tak od 2.30 nie śpi bo mnie boli. W nocy miałam ktg, znowu przyszedl lekarz, zrobił badanie, ale rozwarcie bez zmian. Nie zbadał ile cm ma szyjka, było tylko badanie palpacyjne. Dostałam coś na sen (chyba znowu relanium) ale tym razem nie zadziałało bo ból był zbyt silny. Zgłosiłam to, po 10 minutach dostałam nospe ale dalej nic. Koło 5 doszedł ból pleców na dole ale już nic nie robią, czekają pewnie za obchodem. Do teraz źle się czuje. Czuje podbrzusze chociaż już mniej ale plecy (a może nerki) bolą coraz bardziej.
Malutka już chyba ten kg przekroczyła, co nie ?
Ehh trzymam za was kciuki, ale z tego co się orientuję to już 27 TC, więc będzie dobrze ! Nie z takimi maluchami sobie medycyna poradziła.
 
Dzisiejsza nocka to tragedia. Zresztą cały czas jest kiepsko. Wieczorem po relanium zasnęłam. Po kilku godzinach się obudziłam i tak od 2.30 nie śpi bo mnie boli. W nocy miałam ktg, znowu przyszedl lekarz, zrobił badanie, ale rozwarcie bez zmian. Nie zbadał ile cm ma szyjka, było tylko badanie palpacyjne. Dostałam coś na sen (chyba znowu relanium) ale tym razem nie zadziałało bo ból był zbyt silny. Zgłosiłam to, po 10 minutach dostałam nospe ale dalej nic. Koło 5 doszedł ból pleców na dole ale już nic nie robią, czekają pewnie za obchodem. Do teraz źle się czuje. Czuje podbrzusze chociaż już mniej ale plecy (a może nerki) bolą coraz bardziej.
Byłoby dobrze gdyby spróbowali wyciszyć skórze, bo wydaje się, że one cię męczą. Może ze dwa dni udałoby się jeszcze ukraść, a to dużo. Myślę, że zrobią crp i będą decydować. Jeśli nie będzie wysokie to może kroplówką z magnezu, nospy, albo jeszcze coś innego. Każdy dzień naprawdę ważny. Trzymam kciuki za ciebie i maleńka. Wiem, że lekko nie jest.
 
W szpitalu na skurcze podają pompę z tokolitykiem: Atosiban na 48 godzin. On całkowicie blokuje oksytocynę, która jest przyczyna twardnien i skurczów macicy. Jeśli będą Cię męczyć skurcze regularne to podpytaj lekarzy o tą pompę - choć na 100% oni o tym doskonale wiedza, i jak będzie naprawdę źle to Ci ja podepną.
 
reklama
W szpitalu na skurcze podają pompę z tokolitykiem: Atosiban na 48 godzin. On całkowicie blokuje oksytocynę, która jest przyczyna twardnien i skurczów macicy. Jeśli będą Cię męczyć skurcze regularne to podpytaj lekarzy o tą pompę - choć na 100% oni o tym doskonale wiedza, i jak będzie naprawdę źle to Ci ja podepną.
Dokladnie, ostatnio rozmawialam z moim ginekologiemna temat skurczy, starszy gosc. On twierdzi, ze nospa i kroplowki z magnezem, to raczej takie placebo (bo placebo tez oczywiscie dziala! sa na to badania naukowe). Macica rzadzi sie swoimi prawami i magnez i skladnik aktywny nospy blokuje aktywnosc skurczowa, ale w miesniach szkieletowych czy np jelitach. Macice przede wszystkim stymuluje hormon- i jak zadziala mechanizm wydzielania oksytocyny, i porod sie rozkreca bo natura z jakiegos powodu tak chce to jedyne co ja uspokoi to oksytocynaza- czyli enzym rozwalajacy oksytocyne. Tylko to podobno jest koszt kilkuset zlotych za jeden zastrzyk czy pompe (nie wiem w jakiej formie), dlatego wiadomo wykorzystywana w specjalnych okolicznosciach (jal Twoj), no i moze sa jakies limity na szpital itp. Walczcie!
 
Do góry