U nas przez pierwszy rok to była bajka. Trafiły nam się bardzo mało wymagające dzieci. Nie było żadnych kolek, nieprzespanych nocy itp. Ale jak skończyły rok zaczęły gorzej spać, trafil nam się ciąg przeziębień i ostatecznie chyba z wycieńczenia i ja złapałam zapalenie płuc.
Teraz wychodzimy na prostą. Ale im są starsze tym bardziej kumate i tym bardziej klarują się ich charakterki
córka to taka agentka, że ma już swoje ulubione ciuchy, ciągle siada przed lustrem i zakłada sobie jakieś szmatki na głowę, stroi się
Syn to kawał chłopa, uwielbia zabawy ruchowe, na okrągło chciałby się ganiać.
Nie wyobrażam sobie jak to jest mieć tylko jedno dziecko.
Kocham to, że mamy bliźniaki