Gratulujemy najnowszych umiejetnosci!:-)
Pszczola rozszerzyla swoj slownik. Nowe zwroty:
Mylm-mylm- "myju-myju", w kapieli, jak jej myje raczki, kiedy mi asystuje przy moich ablucjach czy jak myje podloge...
tobi-tobi - teletubis (niestety, fakt nieogladania przez pszczole tv jest juz nieaktualny
Babcia kupila jej plyte dvd z teletubisiami ("tak z ciekawosci, czy rzeczywiscie ten fioletowy jakis nie tego";-)) i Pszczola przepadla
Na szczescie wiecej niz 5 minut nie potrafi skupic uwagi na akcji (na szczescie, uff...), ale codzienna porcja musi byc, czego domaga sie walac w telewizor i wrzeszczac "tobi-tobi"; gazete z teletubisiami ja za to jej kupilam, czyta ja bardzo zawziecie
no-no-no - "nie wolno"; kiwa paluszkiem i robi "grozna" mine;-)
pa - pan/pani
A ponadto naśladuje brzeczenie Pszczoly (
bwww...), a zapytana, gdzie jest Pszczolka, pokazuje na siebie i mowi "tu" (tak samo robi zapytana, gdzie jest Maja
).
Przesyla całuski i "wacha" kwiatki". Jak slyszy muzyke, to macha glowka, "sprezynuje" na nozkach albo kiwa sie na boki. Nauczyla sie schodzic tylem z lozka
No i karmi Gandzie - cmoka i piszczy na nia, a jak psica podchodzi do krzeselka, to Maja daje jej wprost do pyska, to co akurat je (a potem ta sama oblizana reka wklada sobie jedzenie do buzi... Niestety, jak tylko powiem, zeby nie brala brudnej raczki do buzi, to wklada te reke jeszcze glebiej do paszczy
I niech mi nikt nie mowi, ze takie male dzieci nie sa zlosliwe...
)