reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

brawa dla Antosia chodziarza. Jula tez calu czas biega jak opetana tam i z powrotem nawet niema czasu odpoczac:-).
super patrzec na takie, male chodzace brzdace
 
reklama
musze sie pochwalic kolejna umiejetnoscia, ktora posiadla moja corcia, mianowicie wreszcie nauczyla sie chodzic w kapciach:tak:. ale powod do chwalenia no nie? ale Jula nie chciala zadnych butow za zadne skarby swiata:no:, a tu totalne zasokoczenie przedwczoraj kupilam jej nowe papcie, zalozylam i spoko do tej pory, nie sciaga praktycznie wcale - sukces
 
Dzisiaj hurtowo;-)tak juz ze mna jest;-)
Marta wczoraj zaczela juz sama chodzic, zaczela juz cos miesiac temu ale zrobila sie ostrozna i trzeba ja bylo asekurowac a teraz sie przestala juz bac:happy2:;-)
 
wielkie brawa dla Martusi:tak::tak::tak:

a my nakupowalismy wczoraj pelno balonow na Sylwestra i jednego nadmuchalismy zeby Laura sie pobawila a tu wielki ryk:szok:moje dziecko boi sie balonow jak ognia:szok:!!!kurde i zostalo nam bawic sie przy serpentynach:sorry2::baffled::szok:
 
wielkie brawa dla Martusi:tak::tak::tak:

a my nakupowalismy wczoraj pelno balonow na Sylwestra i jednego nadmuchalismy zeby Laura sie pobawila a tu wielki ryk:szok:moje dziecko boi sie balonow jak ognia:szok:!!!kurde i zostalo nam bawic sie przy serpentynach:sorry2::baffled::szok:

może ma jakieś złe wspomnienia z balonami związane??
Filip balony gryzie. i dopiero jest ryk jak mu pęknie przy nosie:baffled::shocked2:
 
my też mamy balony już napompowane - ku wielkiej radości obu dziewczyn- Ewelina zjadła pół paczki konfetti, więc wiele tego nie zostało. I kupiłam też takie świecące w ciemności cósiki- naszyjnik, bransoletki i okularki. Niestety tylko dla Oli, bo Ewela swoim zwyczajem najchętniej by to wszystko zjadła.
 
wielkie brawa dla Martusi:tak::tak::tak:

a my nakupowalismy wczoraj pelno balonow na Sylwestra i jednego nadmuchalismy zeby Laura sie pobawila a tu wielki ryk:szok:moje dziecko boi sie balonow jak ognia:szok:!!!kurde i zostalo nam bawic sie przy serpentynach:sorry2::baffled::szok:

hehe moze zarazila sie od Michasia? :-) noa tak wogole po spotkaniu to nie zdradzila ktory kawaler jej sie spodobal?;-)

GRATKI DLA NOWYCH CHODZIKOW :-)
 
hehe moze zarazila sie od Michasia? :-) noa tak wogole po spotkaniu to nie zdradzila ktory kawaler jej sie spodobal?;-)

GRATKI DLA NOWYCH CHODZIKOW :-)

haha Adam powiedzial dokladnie to samo:-D:-D:-D,a podobaly jej sie wszystkie chlopaki,bez wyjatku no i Zuzia tez:-D;-)

Elu nie sadze zeby miala jakies zle skojarzenia,nie wystraszyla sie nigdy ,jeszcze dzien predzej na spotkaniu BB u Aph bawila sie balonikiem a od wczoraj ucieka gdzie pieprz rosnie jak tylko widzi balona:baffled::confused::szok:
 
reklama
Mateusz też zareagował niewciekawie na balony ... i też nie wiem czemu :confused:, to w ogóle pierwsza rzecz, która mu tak nie spasowała ... jak zobaczył balon też zaczął uciekać, gdzie pieprz rośnie :-D i strasznie marudzić :blink:
... namalowałam więc szybko na balonie uśmiechniętą buźkę z oczkami i noskiem ... to uratowało sytuację na tyle, że Mati się uspokoił, ale i tak wolał omijać balon wielkim łukiem :baffled:, więc wypuściliśmy balon przez okno i moje dziecko znowu było szczęśliwe :-D:tak:
 
Do góry