Natalia198777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2019
- Postów
- 1 612
Cześć mam 33 lata w wieku 21lat wyszlam za mąż w wieku24 urodziłam syna w wieku 28lat rozwód... małżeństwo bylo porażką...alkoholik brak kasy.... długi. Udało mi się uciec dosłownie.... to był jeden z najpiękniejszych momentów w życiu. 3lata temu poznałam wspaniałego faceta . Był cudowny taki o jakim zawsze marzyłam. Chciał być ojcem dla mojego syna, nazywał nas swoim pakiecikiem. Syn miał w tedy skończone 5lat. Na poczatku sielanka.. listy miłosne sms kwiaty czekoladki...piękne słowa i wiersze.... całusy, czułości..... zamieszkalismy razem i zaczął się powoli dramat.... syn zaczął mu przeszkadzać, zaczęły sie zakazy, nakazy..musiało być tak jak on chciał. Krzyczał na niego syn nie mógł nic. Potem w mawiał mi jakiego to mam złego syna geny po tacie itp..... kilka dni temu nie wytrzymałam wykrzyczalam mu prosto w twarz jaki jest straszny. Moje dziecko zaczęło sie zmieniać w złego chłopca. Klnać , pyskować, nie szanowac. 3mc temu ur partnerowi syna. I zakochany w pierworodnym całkowicie odtracił mojego syna. Syn chodzi na terapie partner powiedział, że ma dosyć tatusiowania mu ... ze albo mam się wyprowadzić albo mogę tu zostać. Co do naszych relacji oczywiście skończył się ten miły chłopiec z czulosciami. Ogólnie czuje, że związek się wali i tego nie odbudujemy. Narobił syfu z wychowaniem a teraz mnie z tym zostawia. Z relacji jego mamy wiem, że postąpił z dzieciem tak jak jego ojciec z nim. Zresztą sam mi się przyznł. Gdybym odeszła miała bym ciężko.... długi po byłym mężu komor wisi mi nad głową... musiałabym cos wynająć. Po macierzyńskim nie mam gdzie wrócić do pracy muszę nową poszukać i żłobek.... teraz ta pandemia wymyślona więc ze wszystkim będzie problem. Gdybym byla mądrzejsza w tedy nie wiązałabym się z facetem bez dziecka.... może byloby łatwiej.... Nie wiem jak moje życie się potoczy... jak potoczylo się wasze?