reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

Vinga, a jaki jogurcik podajesz? ten specjalny dla maluchów czy jakiś zwykły?
Apetyt mojej małęj zależy od humoru. Czasem są dni, tak jak ostatnio, że je bardzo dużo, a od wczoraj, muszę jej wcikać. Zresztą, brakuje mi już pomysłu co jej dawać. Piszecie, że dzieciaczki jedzą z waszego talerza. A co gotujecie dla siebie? Ja jakoś nie umiem ogarną tego tematu, ghotuję małej osobną obiadek, specjalnie dla nie, albo po prostu je ze słoiczka. Mięsko jej nadal blenduje i je tylko cielęcinę. Chciałabym jej wprowadzić większe kawałki mięsa, ale boję się, że sobie nie poradzi z pogryzieniem.
Emotion, pisałąś coś o tym, aby dodawać wiecej wody do mleka, zeby byłko jako piciu. Spytałam o to samo jakiś zcas temu pediatrę i powiedziała, aby tego nie robic, bo maluch może mieć problemy z brzuszkiem. Widzę, że ty z tym piciem i jedzeniem to walczysz ze swoją małą, tak jak ja z moją. Czasem mi się już nie chce. Wszystkiego dziubnie po truchu i nie wiadomo, najedzona czy nie. E nocy całkiem się rozlegulowała. Wcześniej jadła mleko po kąpieli, potem o 11, o 3 i nad ranem. Teraz nie chce jeść o 11, ok. 2 kręci i się wierci, ale zjada tylko trochę, ale na tyle się uspokaja, zeby usnąc. ok 5/6 powtórka z rozrywki:szok: nie wiem jak się pozbyć tego nocnego jedzenia. Chętnie bym już się wyspała.
 
reklama
klaczek-jeśli mała nie chce jeść to nie zmuszaj jej na siłę, je tyle ile potrzebuje w danej chwili i byc może dlatego domaga się jeszcze w nocy. Mój mały miał okres małego apetytu jak mu wychodziły zęby i w nocy ok 2 zawsze był wielki wrzask. teraz znowu wszystko wróciło do normy i przesypia fajnie noce. Ja gotuję normalnie jak do tej pory, a mały je wszystko. Chyba, że mam coś wyjątkowo ostrego to nie daję mu tego. odkąd pojawiły się u nas dolne jedynki(marzec) mały dostaje jedzenie w kawałkach, na początku gniotłam widelcem na grubsze kawałki, później podawałam większe kawałki a teraz je wszystko jak leci. Nie spróbujesz to nie zobaczysz. Pamiętaj, że dziecko ma naturalny odruch odkrztuszania, jak coś się dzieje to samo sobie z tym poradzi(u mnie wszyscy zawsze panikowali jak mały sie krztusił, a ja ze stoickim spokojem czekałam i mały zawsze sobie radził). Jak ją przyzwyczaisz to papek, to póxniej możesz mieć niezłe problemy, bo wgl nie będzie chciała jeść innej konsystencji.
 
do tego jak bedzie dkugo papki dziecko jadlo to sa tez problemy logopedyczne podobno, bo dziecko nie ma jak prawidlowo uksztaltowac zuchwy/szczeki - kiedys w jakims programie miwili.

ja mllidej teraz wprowadzam fkaszke dziennie mleka 2 jki. na obiad to dostaje.

wiec mamy grysin na sniadanie
jigurt/serek na drugie sniadanie
potem flacha na obiad
drugi obiad po 2 - 3 godz warzywny - ale je troche tylko
potem podwieczorek - owoc
i na wieczor fkaszka z kasza. przynajmniej cos konkretnego dostaje w srodku dnia i wiem ze zje.

ona tez w nicy rozstrojona.
ostatnio bdzila sie np. o 22 , 1, 4, i o 6 juz tak na dluzej
dzis w nocy znowu o 23, potem dopiero o 3 i 6:30

ogolnie moze tydzien, dwa spala ladnie od 20 do 6.. a tak to zawsze o 3, 4 pobdka na flache /idzi spac o 20 - 21 i wstaje ok 6:30)
 
Kłaczek, daję mu ten dla maluchów, z nestle chyba
Panziorka, zgadzam się z tobą w 100% co do papek,
ja ostatnio wstawiłam zdjęcie małego jak je, tam ma same miesko na tacy i takie kawały zjada bezproblemowo.
 
Moja Dorotka nie je już w nocy - musiałam ją oduczyć kiedy zaczęłam pracować na nocną zmianę. Czasem prześpi całą noc a czasem budzi się kilka razy. Ale przytulenie pomaga w ponownym zaśnięciu. Karmię ją piersią jeszcze ze 3-4 razy w ciągu dnia. Je nasze domowe zupki, dostaje do rączki brzoskwinię, jabłuszko, banana, herbatniki, chlebek. Na śniadanie i kolację ma małą porcję kaszki, poprawia cycusiem. Ogólne z kawałkami radzi sobie super.
 
no właśnie u mnie młody zjada kawałki, ale tylko parówkę zje sam z widelca, bo coś innego zaraz wyrzuca. Próbuję coraz częściej nakłaniać go do samodzielnego jedzenia, ale nic na siłę, skoro sam nie chce.
 
U nas papki poszły właściwie całkowicie w odstawkę. Dzisiaj jak byłam na rehabilitacji siostra rozdziabała Krzysiowi bananka to ponoć mój mały był wielce zdziwiony co to, a jak zobaczył u swojej kuzynki całego banana to się na niego prawie rzucił-ja mu daje właśnie całego i sobie gryzie sam.Samodzielnie je jeszcze parówki pokrojone na kawałki, chlebek, jabłuszko..wszystko co już może a nie rozpuści się w rączkach:)
Kilka dni temu podjęliśmy próbę samodzielnego jedzenia kaszki z manny łyżeczką, ale nie potrafił się do końca odnaleźć w nowej sytuacji...choć mały sukces jest, bo dwie łyżeczki trafiły do buźki:)
 
Kurcze, ale zdolne te nasze dzieciaki. Już próbują samodzielnie jeść!!! U nas tak samo banan, brzoskwinia/nektaryna, kiwi, jabłko, arbuz, mango, chrupki kukurydziane, biszkopt, chleb Antek je sam z rączki. Parówek nie chce- jakie Wy podajecie? Do jedzenia trzeba podejść na luzie- ja na poczatku nie mogłam patrzeć jak młody wszystko wylewa, zrzuca na podłogę, gniecie i wsmarowuje w kanapę. Teraz się wyluzowałam i mi to nie przeszkadza a widzę że idzie mu już dużo lepiej i ten ciężki okres wzmożonej ilości sprzątania, mycia i prania po posiłkach z czasem wróci do normy. Co mnie też niesamowicie zaskoczyło i bawi do łez to obserwowanie syna, który podpatrzył u naszych kotów jak się je!!! Teraz bardzo często mamy etap że jedzenie najpierw ląduje na stole lub podłodze a młody je tylko ustami kładąc się na brzuchu. Wodę jak sobie rozleje też tak potrafi wypić!!!
 
kasikd hahaha, ale sie usmialam przy twoim poscie:)Ja mojemu maluchowi daje parowki z szynki z sokolowa, krakusa-zalezy jakie sa w sklepie.
Osobiscie wprowadzilam jedna zasade, mlody je w kuchni i nigdzie indziej. Ma swoje krzeselko i tam sobie je:) Piciu wiadomo, ze nie tylko tam i tak samo chrupki itp, ale glowne posilki jemy razem w kuchni:) nie chce pozniej za nim "biegac" z jedzeniem po mieszkaniu.:):):-)
 
reklama
U nas jadłopsis wygląda tak:
* 6/7 mleko (240 ml)
* 9/10 mleko (240 ml)
* 12/13 obiadek - przeważnie słoiczek (ze 2 razy w tyg. sama jej coś ugotuję)
* 15/16 deserek - słoiczek albo owoc (banan/morela/arbuz-jak były/wczoraj pierwszy raz dostała śliwkę)
* 18/19 jogurcik (z Netle lub Bobovity) - czasami jak się drzemki poprzesuwają jogurcik wypada z jadłospisu.
* 21 kaszka (240) ml
Do tego przekąski tak jak u Was - chlebek, flipsy, ciasteczka hipp. W nocy dostaje tylko wodę odkąd przestałam karmić piersią i zdecydowanie rzadziej się budzi (jeśli oczywiście zębole nie wychodzą). Budzi się raz albo wcale.
Też próbuje jeść już sama. Jak je obiadek musi mieć swoją łyżeczkę w ręce a ja karmie ją drugą, bo inaczej nie da rady. Pomagam jej troszkę nałożyć z miseczki ale do buzi trafia już sama :) gorzej jak zacznie machać łyżką wraz z całą zawartością - ale też już przestałam się przejmować.
 
Do góry