reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

Ja rozszerzam dietę Młodej dopiero od 5 dni. Najpierw dostała do skosztowania marchewkę. Po dwóch dniach dodałam do niej ziemniaczka a po kolejnym dniu troszkę kaszy mannej (gluten). Potem dodam brokuła, pietruszkę. Co dalej - to jeszcze będę się zastanawiać. Dziś kupiłam jabłuszko słoiczkowe i jutro też włączę. Do picia dostaje czystą wodę przegotowaną i przepięknie pije ją z łyżeczki!:-)
 
reklama
O rety! Widze, ze powaznie podeszlyscie do rozszerzania diety ;-)
Zosia jest wylacznie na piersi jeszcze, wyglada dobrze, wiec ja jeszcze nie zaczelam rozszerzania diety. Tym bardziej, ze nasza pediatra powiedziala, zeby sie nie spieszyc. Jedynie dalam jej jabluszko do polizania bardzo jej sie podobalo....
 
My próbowaliśmy już marchewki, marchewki z ziemniaczkiem, zupki marchewkowej z ryżem, jarzynowej, dyni, jabłuszka, ziemniaczka ze szpinakiem, bananka, jabłuszko z banankiem i brzoskwiniami, kaszki ryżowej o smaku waniliowym.
Dajemy po pół słoiczka dziennie, od przedwczoraj obiadek i wieczorem deserek. Do popicia podajemy herbatkę łyżeczką albo mleczko z cycusia. Raz podaliśmy kaszkę mannę. Na razie nie planuję powtórki. Kaszka ryżowa też mu tak średnio smakowała. Podobnie soczek jabłkowo-marchewkowy. Rozcieńczyłam go wodą ale nie chciał go pić.
 
Gosia, przy synku odliczałam dni do 4 miesiąca i nie mogłam się doczekać aż podam mu pierwszą marchewkę :) A teraz starałam się odwlec to jak najbardziej w czasie, bo to oznacza koniec pewnego etapu ;)
 
My też od paru dni jemy nowe rzeczy.
Na pierwszy rzut poszła marchewka, potem marchewka z jabłkiem, następnie marchewka z ziemniaczkami i dzisiaj była zupka jarzynowa. Początki były jakie były, bo jakoś średnio małemu podchodziła marchewka, ale z dnia na dzień widać poprawę do tego stopnia, że wczoraj i dzisiaj musiałam szybko dorabiać, bo tak smakowało:szok:poza tym od wczoraj mąż karmi i chyba ma "lepszą rękę" do tego..:)
Dodatkowo jeszcze doszedł soczek jabłkowy, który rozcieńczam z wodą-baaardzo posmakował:)
Kaszek póki co nie wprowadzam, bo wagę ma ok i nasza pediatra powiedziała, że narazie tylko jarzynki.
Niestety jeszcze nie dorobiłam się blendera, więc karmimy się słoiczkami, ale mam zamiar to zmienić jak najszybciej.
 
Ostatnia edycja:
A ja bez blendera dałam radę poprzednio. Na poczatku trochę słoiczki, owoce tarłam na tarce specjalnej, a póżniej jadł już takie grudki lekki i widelcem mu ciachałam.

U nas dzis banan. Nie tknęła i wcale się nie dziwię bo kwaśny okrutnie. Jak jej dałam jabuszko też kwaśne to zjadłą ze smakiem pomimo że się troszkę otrząsała. Ten banan był z dodatkiem wit C i smakował jakbym tam ktoś kwasku cytrynowego sporo dosypał. Banan był chyba z gerbera.

Do picia na razie nic nie daję bo je malutko jeszcze i popija cycem. Później soczków nie bedę dawała. Wojtek na samej wodzie był i nawet soczku nie posmakował. Teraz potrafi herbate albo kakao wodą zapić bo on się nie napił.
 
Pierwszą marchewkę próbną przepuściłam przez sitko, także tez obeszło się bez blendera..nie mniej jednak uważam, że jest to fajne udogodnienie i duża oszczędność czasu. Zresztą i tak miałam w planie kupić:)
 
Gosia ja tez sie nie spiesze - ostatnio u poloznej bylam i ona tez powiedziala ze najlepiej jak dziecko ma 'mocne' 4 miesiace - czyli w sumie tak prawie przy pieciu zaczne konkretniej- narazie dam jej cos do polizania czy pociumkania troche chlebka- moze raz dalam amrchew z jablkiem.
Nie ma co sie spieszyc,
 
U mnie tak samo jak u Netiki. Dziś kupiłam w Tesco w promocji 4 obiadki- pakowane po 2. Wyszło po 2,50 za słoiczek.

A co do ciumkania;-)to widziałam w Tesco fajne gryzaki. Wkłada siędo niego np jabłuszko i maluch ciumka bez strachu ze odgryzie większy kawałek i się udławi.
 
reklama
Witam wszystkie mamy :)
Ja właśnie Amelce zaczęłam rozszerzać dietę :) jak na razie kleik ryżowy tak na śniadanko, a tak o 15 podaje jej z nestle kaszkę z bananami :) uwielbia ją :) podałam jej również sok z marchewki (wiadomo teraz ciężko kupić marchewkę nie pryskaną), ale na szczęście nic się jej nie stało :) mimo wszystko po rozmowie z lekarką postanowiłam jak na razie kupować marchewkę w słoiczku, dopóki nie będę miała marchewki z własnego ogródka :) jedyne co jej nie smakuje jak na razie to deserek jabłko z jagodami pluje tym więc postanowiłam, że na jagody jeszcze przyjdzie czas :) mimo wszystko zastanawiam się co jeszcze podawać. Czy próbowałyście podawać w butelce kaszkę na noc ? i jak wam dziecko przesypiało noc ?
 
Do góry