reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozśmieszacze - dowcipy, obrazki, etcetera, na poprawę nastroju

reklama
To mogło przydarzyć się tobie....

Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
"Cześć! Co słychać?"

Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że – chociaż zakłopotany – odpowiedziałem:
"No, w porządku!"

A tamten na to:
"I co porabiasz?"

Co za pytanie?! W tej sytuacji – trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
"Eee, to, co ty... Wiesz..!"

Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
"Mogę do ciebie wejść?"

Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
"Nie... Jestem trochę zajęty!!!"

I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:

"Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok!!!”
 
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy
drechol,grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesi do drugiego: -Stary, założe sie z tobą o 50 zeta,
że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w
glace. Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Zbyszek, , dotknij jeszcze raz to Ci przywalę! i sie
odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zaje.iście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta,że go
drugi raz nie klepniesz. -No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie
ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no , 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w
jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- , nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przywalęle, że
się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go
za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Stasiek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś
cieniasa bił,chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy... Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę
jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000 że go trzeci
raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Idą do drugiego
rzędu,siadają za łysym i koleś wali łysego w glace. Łysy sie
odwraca
wnerwiony, a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu
w pierwszym rzędzie siedzisz!
 
pociagiem Polak, Niemiec i Rusek. Zalozyli się o to, kto jest szybszym zlodziejem.
Niemiec mowi:
- Dajcie mi dwadziescia sek. i zgascie swiatlo.
Po dwudziestu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mowi:
- Dajcie mi dziesiec sek. i zgascie swiatlo.
Po dziesieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle rusek oddaje im kalesony.
Polak mowi:
- Dajcie mi piec sek. i zgascie swiatlo.
Po pieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle wchodzi konduktor i mowi: panowie koniec jazdy, ktos ukradł lokomotywe

--------------------------------------------------------------------------
Kolejka w aptece.

Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mów:
• 20 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi:
• 40 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi:
• 90 złotych.

Czwarty facet w kolejce się lekko podenerwował i mówi:
• Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?

Mgr odpowiada:
• No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę.

Facet się zdenerwował i mówi:
• Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę?

• Na recepcie było napisane: CC NWKCMJDMCC PP.
Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytał co to oznacza, co to za lekarstwo...

W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
"Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest Daj Mu Co Chcesz, Pozdrawiam Przemysław"
----------------------------------------------------------------------
> Blondynka i prawnik siedza obok siebie w samolocie. Prawnik pyta,
> czy nie zechcialaby zagrac z nim w ciekawa gre.
> Blondynka mowi, ze jest zmeczona, odwraca sie do okna i probuje zasnac.
> Ten jednak nalega i wyjasnia, ze "gra" jest
> bardzo prosta i wesola.Mianowicie beda zadawac sobie pytania i jesli ktores
> nie zna odpowiedzi - placi 5$.
> Ona odmawia i znow probuje zasnac, ale prawnik nie daje jej spokoju i
> proponuje inny uklad - jesli ona nie
> bedzie znala odpowiedzi - placi 5$, jesli natomiast on nie bedzie znal - placi 5000$.
> To przykuwa jej uwage, poza tym i tak zdaje sobie sprawe, ze on nie da jej
> spokoju, dopoki nie zagraja w jego gre, wiec zgadza sie.
> Prawnik zadaje wiec pytanie pierwszy:
> - Jaka jest odleglosc pomiedzy ziemia, a ksiezycem?
> Blondynka bez slowa siega do portfela i wyjmuje banknot 5$.
> Ok - mowi prawnik - twoja kolej...
> - Co to jest, wchodzi na gore na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
> Prawnik jest zaskoczony, wyteza umysl i nic, dzwoni do znajomych, wysyla
> maile, przeszukuje internet i nic. Po
> godzinie poddaje sie i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca sie
> i probuje zasnac. Prawnik
> jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta - co to jest, co wchodzi na gore na
> dwóch nogach, a schodzi na trzech?
> Blondynka odwraca sie i wyciaga banknot 5$
 
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!!
 
reklama
Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. Po chwili lekarz wzywa samą kobietę i mówi:
- Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję.
Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie.
W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta żonę o to, co powiedział lekarz, a ona:
- Niestety, wkrótce umrzesz.
 
Do góry