- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2017
- Postów
- 6
U mnie wymowka ze ciezko bo zakupy nie zdaje egzaminu, czesto musze najpierw wnosic corke I zostawiac w domu po czym wracac na jedno z nizszych pieter po zakupy.Nie zwracanie uwagi w moim przypadku nie zdaje niestety rezultatu córka jeszcze mi reka macha mówiąc bye-bye!!! a nawet zamyka mnie w mieszkaniu a sama zostaje na zewnątrz!!! Czasem pomaga sąsiad idący po schodach( bo sie akurat go boi ) albo tłumaczenie, ze mam rece zajęte i ciężkie zakupy ( oby jak najdłużej). Metody ciagle trzeba zmieniać i szukać rozwiązań, choc z czsem juz pomysłów naprawde brak.