reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Różnica 2 lat między dziećmi

Dołączył(a)
10 Czerwiec 2018
Postów
10
Hej :)
Niewiem czy był taki temat jestem tu nowa i nie znalazłam ...
Czy są tu mamy dzieci które no różnica między nimi wychodzi 2 lata ?
Bardzo mnie to intryguje jak żyć
A więc tak mam dzieci córka lat 8 syn półtora roku i akuku niespodzianka dzidzi 9 tydzień ciąży , o taki psikus niespodzianka od życia . Porody poprzez CC kilka poronień . Ale to tam mniejsza o to , baaaaardzo interesuje mnie jak sobie poradzić w takiej sytuacji po porodzie... Mąż pracuje przy malowaniu samolotów w różnych godzinach czasem jest to 8 godzin czasem 10 a czemu się wydłuża do 13 bo muszą skończyć na już więc jestem jakby w sytuacji że będę odprowadzać córkę do szkoły i odbierać już nie tylko z dzieckiem w wózku ale i kolejnym które też w wózku musi być ? Jako wózek wybrać czy to koniecznie musi być taka beczka podwójna gondola spacerówka jak to wozić podnosić przy krawężnikach masakra
Jak okiełznać niemowlę z dwulatkiem już wtedy ... Wiadomo dwu latek też chce na rączki na kolanka tu do mamy tu się bawi z siostrą ( wcale nie cicho ) i jak to teraz ugryźć ...chcieliśmy trojeczke dzieci aczkolwiek z różnicą 4 lata między tymi najmłodszymi ...eh mamy ... Jak wy sobie radzicie ? Jak to wygląda ? Szczerze ...mnie różnica roku dwóch lat zawsze przerażała .. że to cholernie ciężkie pod względem wychowawczym jak jak i technicznym typu wózki pieluchy tu jedno małe płacze tu drugie ...

Czekamy na przeprowadzkę z pl do Niemiec ..więc to kolejna trudność przed nami , przed córka i przede mną jak ogarnąć dwoje maluchów ..tata ile może tyle przy dzieciach robi jak był tu w pl to karmił przewijała robił zakupy chodził na spacery kąpał usypiał wszytko wszystko , od pół roku jesteśmy na odległość i no taka niespodzianka gdy emocje nas poniosły :p
 
reklama
Rozwiązanie
U
A ja myślę za taką różnica to super sprawa. Widzę to po swojej rodzinie. Na początku może najlzej nie będzie , ale potem dzieci zajmą się sobą nawzajem, będą się bawić , opiekować się soba , jedno pod drugim pójdzie do szkoły i szybciej można wrócić do pracy :) a dzieci... Są dla siebie nawzajem :)
witaj ja rodze za ponad mc i ,właśnie będzie u nas różnica wieku dokładnie 2,5roku. Nie wiem jak to będzie bo syn jako jedynak i jedyny wnuk w rodzinie był pępkiem świata a teraz będzie musial jakoś przegryź to ze będzie miał brata;-) łatwo nie będzie tyle wiem bo dwulatek tez potrzebuje duuzej ilości uwagi ..
 
Zgłaszam się :) mama z planowaną różnicą między dziećmi 2 lata . Zacznę od tego, że od 5 miesiąca ciąży dziecko starsze ;) było uczone chodzenia bez wózka :) z sukcesem - bez użycia rąk do noszenia (wyjątek- dziadkowie). Jak pojawiło się 2 dziecko pojawiła się gondola i używałam jej 9 miesięcy bez dostawki. Po tym czasie pojawiła się spacerówka i starsze dziecko też chciało na ręce albo na wózek. Okazało się, że miejscem idealnym jest podróżek i tam siada (na razie wytrzymuje). Usypiam dzieci od początku razem raz większym raz mniejszym kosztem - choć więcej było tych większych ;) i jedynie kilka dni mi mimo mojej walki się nie udało. Teraz mają: za miesiąc jedno rok drugie 3 lata. Jak się maleństwo urodziło to drugie 2 letnie oszalało ze szczęścia mimo to miałam dwa tygodnie ciężkie bo jedno karmiłam piersią, a drugie nie chciało żebym karmiła :). Chodzę z nimi 2 razy w tygodniu od 3 miesiąca maleństwa na zajęcia ogólnorozwojowe bo coś trzeba robić :). Teraz jest już łatwiej bo mniejsze szybciej zasypia (planuję drzemkę o tej samej godzinie). Tak jak każde rodzeństwo przytulają się, a później płaczą bo się kłócą. Z 8 latką będzie łatwiej bo pomoże i może być trudniej bo będzie też zazdrosna o maluchy. Może ktoś będzie ją zaprowadzał do szkoły. Ps. W pierwszym miesięcu miałam pomoc męża (kiedyś musi wziąć urlop ;). A jak byłam w ciąży to starsze było przygotowywane do roli brata :) wieczorny rytuał żegnania się z dzidzią w brzuszku, rysowanie rodzinki :) itp.
 
Ostatnia edycja:
Starsza jest pomocna i wszystko zrobi przy bracie , zresztą od ciąży tak było że ona to się cieszyła baaaaaardzo , teraz przy małym non stop siedzi i ja jedynie to go przebieram i daje jeść
O 8 łatkę się nie martwię , niestety w Niemczech nie mamy nikogo , z resztą tu w pl też nie mamy pomocy od nikogo przy żadnym dziecku , jestem nauczona że ze wszystkim jestem sama , mąż gdy pracował tu w pl to oczywiście przy dzieciach i obowiązkach domowych zapinkalał tak samo jak Ja ale w sytuacji obecnej nie będzie takiej możliwości chyba że te zmiany się unormują ale to nie od niego zależy , a nie pośle 8 latki w obcym kraju z obcym językiem samej do szkoły ... Jakoś muszę to pogodzić ..:/
 
U nas różnica dokladnie 2 lat i 1 tygodnia. Też miałam podobne obawy i męża tylko na weekend praktycznie. Rodzina 100 km od nas, więc musiałam wszystko ogarniać sama. Przede wszystkim kupiliśmy dostawkę do wózka. Sprawdza się super. Ze spaniem mamy już na szczęście unormowane wieczory. Młodego kąpię o. 19 i wtedy zasypia raz szybciej raz później,, ale do 20 raczej się wyrabiam. W tym czasie starsza ogląda bajki (nie ma innego wyjścia, bo to szogun co nie usiedzi w miejscu, wyjątek bajki). Jak mały zaśnie to wtedy kąpię straszą. Od września młoda pójdzie do przedszkola, więc zacznie się odprowadzanie i przyprowadzanie, ale bardziej głowię się jak ogarnę wszystko jak wrócę po nowym roku do pracy. Nie mam jeszcze pomysłu czy żłobek czy opiekunka. Nie będę oszukiwać na początku jest ciężko. Szczególnie jak dziecko na piersi wisi cały czas. W ogóle był hnb. Miałam męża przez półtora miesiąca więc jakoś to było. Po jakimś czasie młody stał się mniej wymagający, a teraz ma 6.5 miesiąca i już jest z górki. Najtrudniejsze pierwsze 3 miesiące jak dziecko chce non stop być przy cycusiu, ale kto ma dać radę jak nie my kobiety? Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, bo to najważniejsze, a reszta jakoś się ułoży.
 
Ja mam synów rocznikowo dwa lata miesiacami dwa i pół.
Najgorsze było nocne karmienie gdy jeden na cycu drugi wstawał koniecznie się we mnie wtulić...
Wózek miałam pojedynczy z dostawką. Taka deskorolka doczepiana do wózka czasem się przydawała. A tak to nie widzę specjalnej różnicy czy problemów opiekuńczo wychowawczych poza tym że moi teraz 10 i 8 lat między wielką miłością kłócą się niemiłosiernie.
 
Madziolencia ja mam trójkę dzieci co dwa lata równo.
Teraz mają najstarszy: 4lata i 7 miesięcy, średnia 2 lata i 7 miesięcy i najmłodszy 7 miesięcy.Wszystko zależy od dziecka ja przy drugim nie potrzebowałam wózka bliźniaczego ani dostawki bo pierwszy syn pięknie chodził i słuchał mnie, jak mówiłam że trzeba iść w lewo to szedł w lewo. Córka (druga) odwrotność zupełna od razu wiedziałam, ze jak się trzecie urodzi to będzie cyrk z wózkiem i kupiłam dostawkę do gondoli która uratowała nas w nie jednej sytuacji, ale na dzień dzisiejszy jakbym miała wybierać znowu to wybrałabym wózek bliźniaczy, byłoby mi o wiele łatwiej. Ale to wszystko zależy od dziecka.
Też nam nikt nie pomaga z całą trójką chodzę odprowadzać do przedszkola najstarszego, średnia i mały ze mną w domu siedzą. Zakupy też z nimi robię. Wszystko da się jakoś pogodzić, strach ma wielkie oczy;) nie mówię, że jest lekko bo kłótnie i codzienny chaos dają w kość ale da się to przeżyć.
Najgorsze dla mnie to choroby bo jak syn przyniesie coś z przedszkola to od razu cała trójka chora i to mnie dobija.. Gdyby nie to byłoby super:) Głowa do góry!
 
U nas też dokładnie 2 lata różnicy. Przyłącze się do postu @Annna30 - my też od początku drugiej ciąży uczyliśmy córeczkę samodzielnego chodzenia na spacerach i odzwyczajalismy ją od noszenia na rękach (Ja nie nosiłam w ogóle mąż sporadycznie). Przytulalismy się na siedząco lub kucając. Od początku corcie angażowałam w pomóc przy maluszku (podaj chusteczki czy smoczka, pobujaj w bujaczku- bez zmuszani, Tylko to na co sama miała ochote). Mąż też różnie wracał z pracy bo akurat zaczął nowy projekt no i po prostu jakoś to było ;) aaa i jak mały miał 3 miesiące przeprowadziliśmy się i miałam na głowie jeszcze duży remont w nowym domu. Każda mama da radę. Dziś sama nie wiem jak to ogarnęłam a minął równo rok od drugiego porodu :)
I też polecam tą dostawke do wózka, chociaż my jej w końcu prawie w ogóle nie uzywalismy:)
 
reklama
Dziękuję Wam za odpowiedzi :)
Hm no mój synek z racji wcześniactwa ma troszkę tyły , chodzić chodzi od 3 miesięcy i raczej w swoją stronę ma w nosie czy mama z tatą są obok czy daleko ooooon idzeeee , se idzie i tyle hahahhaha , za rączkę bo on sam i tak se to leci ... Więc dostawka myślę będzie dobrym rozwiązaniem a póki co mam kilka miesięcy by go nauczyć chodzić z mamą :)
Syn przesypia nocki odkąd skończył 1.5 miesiąca myślę że to ze względu na szpitalne przyzwyczajenie jak go do domu dostałam to on przesypiał Cale noce , cyckiem niestety nie karmiłam zobaczymy jak teraz będzie .... To fakt dzieci są różne córka pamiętam była taka grzeczna na samo słowo nie odwracała się i zostawiała to coś , czy nie zachowywała się źle , do dziś tak ma ufff
A młody ? Odkąd odkrył że ma dwie nogi i umie się nimi obsługiwać wszystko jego , telefwizor garnki śmieci , żarcie od królika , ciuchy z szafki no wszystko weźmie wszystko wyjmie zje wszędzie wskoczy ....noooo oczka dookoła głowy ahahha
 
reklama
Dziękuję Wam za odpowiedzi :)
Hm no mój synek z racji wcześniactwa ma troszkę tyły , chodzić chodzi od 3 miesięcy i raczej w swoją stronę ma w nosie czy mama z tatą są obok czy daleko ooooon idzeeee , se idzie i tyle hahahhaha , za rączkę bo on sam i tak se to leci ... Więc dostawka myślę będzie dobrym rozwiązaniem a póki co mam kilka miesięcy by go nauczyć chodzić z mamą :)
Syn przesypia nocki odkąd skończył 1.5 miesiąca myślę że to ze względu na szpitalne przyzwyczajenie jak go do domu dostałam to on przesypiał Cale noce , cyckiem niestety nie karmiłam zobaczymy jak teraz będzie .... To fakt dzieci są różne córka pamiętam była taka grzeczna na samo słowo nie odwracała się i zostawiała to coś , czy nie zachowywała się źle , do dziś tak ma ufff
A młody ? Odkąd odkrył że ma dwie nogi i umie się nimi obsługiwać wszystko jego , telefwizor garnki śmieci , żarcie od królika , ciuchy z szafki no wszystko weźmie wszystko wyjmie zje wszędzie wskoczy ....noooo oczka dookoła głowy ahahha
Mój synek urodził się miesiąc przed czasem (2200) też dużo do tyłu. Jak miał pół roku miał słabą trakcje i rehabilitacyjnie go wspomagałam od urodzienia. Brzuszek go bolał przez 10 miesiący- przestał jak zaczął raczkować. Nie wierzyłam lekarzom, że dzieci tak płaczą on się wydzierał z bólu. Córka miała kolki- 3 miesiące i spokój. Syn zawsze chodził za rękę. Teraz też, a ma prawie 3 lata. Dużo zależy od temperamentu. Nie będzie lekko, ale dasz radę! :-) Ps. Najgorsze jak jedno płacze, a drugie ma histerie trzeba się przygotować psychicznie i fizycznie to się zdarza, ale z wiekiem coraz mniej, a więź między dziećmi wyjątkowa :)
 
Do góry