reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Cześć dziewczyny ale wam zazdroszczę ze będziecie testować . Mój m dopiero w tym tygodniu zjeżdża do domu , za 2 dni mam mieć okres wiec modlę się pierwszy raz zeby przyszedł szybko i żebyśmy już mogli powrócić do starań
 
reklama
Śluzy mogą być wodniste, galaretkowate lub całkiem gęste i z kolorem również różnie, od przezroczystych po mleczne i kremowe. Nie wiem od czego to zależy, ale mi się te śluzy często zmieniają, a zauważyłam też taką zależność u siebie, że jak mam dzień odpoczywający, to mam wodniste, a jak więcej się ruszam, to jest galaretka albo gęsty. I na każdym etapie ciąży ta różnorodność się pojawia i wszystko jest dopuszczalne, jeżeli śluz nie przybiera koloru zielonego, brązowego lub barwionego krwią i jest bezzapachowy- tak mi to wytłumaczył mój lekarz [emoji6]
A ja właśnie wszędzie gdzie czytałam, napisane było, ze śluz ciążowy (czy przed okresem) jest gesty, mleczny, ew delikatnie żółtawy[emoji85] dlatego już straciłam nadzieje[emoji22]
 
Cześć dziewczyny ale wam zazdroszczę ze będziecie testować . Mój m dopiero w tym tygodniu zjeżdża do domu , za 2 dni mam mieć okres wiec modlę się pierwszy raz zeby przyszedł szybko i żebyśmy już mogli powrócić do starań

My z mężem na przełomie roku 2017/2018 mieliśmy tak, ze jakieś 7-8 miesiecy gościu zjeżdżał do domu na 3-4 dni akurat na mój okres[emoji27]
 
Dokładnie, a tu jak na złość wszystkie objawy ciążowe pokrywają się z objawami okresowymi[emoji85]
Ja w pierwszej ciąży po czasie stwierdziłam, ze chyba bardziej bolały mnie piersi.
W drugiej ciąży w dniu robienia testu strasznie kłuł mnie brzuch, okropnie. I to nie był ból na okres, tylko takie uczucie wbijanej szpili. Ale to był dzień, w którym kupowałam dom, wiec byłam wbita w najmniejsze body wyszczuplające itd, wiec to tez mogło być przyczyną.
My to musimy się najpierw napracować nad fasolka A później jeszcze wyczekac długi czas aby się dowiedzieć czy jesteśmy w ciąży czy jednak wstrętna małpa do nas przylezie
 
Śluzy mogą być wodniste, galaretkowate lub całkiem gęste i z kolorem również różnie, od przezroczystych po mleczne i kremowe. Nie wiem od czego to zależy, ale mi się te śluzy często zmieniają, a zauważyłam też taką zależność u siebie, że jak mam dzień odpoczywający, to mam wodniste, a jak więcej się ruszam, to jest galaretka albo gęsty. I na każdym etapie ciąży ta różnorodność się pojawia i wszystko jest dopuszczalne, jeżeli śluz nie przybiera koloru zielonego, brązowego lub barwionego krwią i jest bezzapachowy- tak mi to wytłumaczył mój lekarz [emoji6]

Z lekarzem niestety nie rozmawiałam, dlatego moja wiedza opiera się tylko i wyłącznie na internetowych artykułach[emoji85]
I nie mogę znaleźć informacji czy przy zagnieżdżaniu - poza krwią (ja nie miałam jej ani razu) - jest jakiś śluz i jeśli tak, to jaki.
Boże, gdybym ja tyle czasu poświęcała na naukę, ile poświęcam na czytanie o początkach ciąży, to bym miała zaliczone już 2 semestry do przodu[emoji23]
 
Przydałaby się jakaś kropka na czole świadczącą o ciąży czy coś, a nie domysły, czekanie itp.

Co do wakacji, miałam być w okolicach Barcelony od 2 dni, ale bałam się lecieć w ciąży samolotem. Więc kiszę się w domu. W przyszłym tygodniu 4 dni w Ojcowie i to całe moje wakacje:/
Kochana wakacje sobie odbijesz z mężem i z dzidziusiem jak już urodzisz. Najważniejsze abyś była zdrowa i odnosiła ciążę i urodziła zdrowe dziecko. Teraz chyba nie ma nic ważniejszego.
 
My to musimy się najpierw napracować nad fasolka A później jeszcze wyczekac długi czas aby się dowiedzieć czy jesteśmy w ciąży czy jednak wstrętna małpa do nas przylezie

Dokładnie, powinny być jakieś testy, które zaraz po seksie informowałyby czy się udało czy nie, człowiek wiedziałby na czym stoi[emoji23]

Kiedy mój mąż był na miejscu, to oczywiście tez miałam stres przed każdym okresem - przyjdzie czy nie przyjdzie. Ale to było takie luźne mimo wszystko. A teraz, kiedy wiem, ze gościu tak rzadko bywa w moja owulację, to po prostu nie myślę o niczym innym, tylko o tym czy się udało czy nie. Jeśli nie to trudno, wezmę na klatę. Po prostu ta niewiedza mnie zabija, lubię wiedzieć na czym stoję
 
Dokładnie, powinny być jakieś testy, które zaraz po seksie informowałyby czy się udało czy nie, człowiek wiedziałby na czym stoi[emoji23]

Kiedy mój mąż był na miejscu, to oczywiście tez miałam stres przed każdym okresem - przyjdzie czy nie przyjdzie. Ale to było takie luźne mimo wszystko. A teraz, kiedy wiem, ze gościu tak rzadko bywa w moja owulację, to po prostu nie myślę o niczym innym, tylko o tym czy się udało czy nie. Jeśli nie to trudno, wezmę na klatę. Po prostu ta niewiedza mnie zabija, lubię wiedzieć na czym stoję
[emoji23][emoji23] ja też lubię wiedzieć na czym stoję A dzisiaj 37dc/30 I nadal nic. Już bliżej niż dalej ale jeszcze max te 2 dni trzeba czekać do testowania no chyba że prędzej mnie zaskoczy @ której nie chce widzieć przez najbliższe 40tygodni. [emoji23]
 
[emoji23][emoji23] ja też lubię wiedzieć na czym stoję A dzisiaj 37dc/30 I nadal nic. Już bliżej niż dalej ale jeszcze max te 2 dni trzeba czekać do testowania no chyba że prędzej mnie zaskoczy @ której nie chce widzieć przez najbliższe 40tygodni. [emoji23]

Ja w pierwszej i drugiej ciąży testowałam 39-40dc, ale właśnie dlatego, ze miałam jednak więcej luzu wtedy. Teraz tego luzu nie mam i mimo ze dzisiaj mam 27dc to mocno korci mnie kupić test i spróbować[emoji85]
A Ciebie podziwiam za cierpliwość i życzę Ci żebyś na 40tygodni miała spokój z @[emoji16]
 
reklama
Ja ani w tej ciąży, ani w dwóch poprzednich straconych nie miałam plamienia na zagnieżdżenie, ale co do śluzu w tym czasie(tak sądzę, że to było w tym czasie) to miałam biały bardzo gęsty
Z lekarzem niestety nie rozmawiałam, dlatego moja wiedza opiera się tylko i wyłącznie na internetowych artykułach[emoji85]
I nie mogę znaleźć informacji czy przy zagnieżdżaniu - poza krwią (ja nie miałam jej ani razu) - jest jakiś śluz i jeśli tak, to jaki.
Boże, gdybym ja tyle czasu poświęcała na naukę, ile poświęcam na czytanie o początkach ciąży, to bym miała zaliczone już 2 semestry do przodu[emoji23]
 
Do góry