reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
czesc agnieszka
dlaczego piszesz, ze nie masz zamiaru siedziec na emeryturze meza ???
czyli ogolnie domyslam sie bez wzgledu na ilosc dzieci planujesz pracowac cale zycie na pelen etat?
ja akurat mam takie zdanie, ze bez wzgledu na nasze plany i ambicje, obojetnie czy tylko jakis okres czy cale zycie jak kobieta siedzi w domu, opiekuje sie dziecmi, wychowuje je, sprzata, gotuje to to jest praca i to bardzo ciezka, odpowiedzialna i na BARDZO pelen etat!
jej za to nikt nie placi, wiec stety niestety pieniazki przyniesione przez meza co miesiac, a pozniejsza emerytura, to nie jego pensja, lecz ICH! nie uznaje tekstu "siedzenie w domu= niepracowanie". jakbym ja zliczyla te godziny w domu i co robie, to spokojnie by mi wyszlo te 7-8 godzin dziennie
to jets kwestia wybvoru (kobiety i rodziny) no i chyba dogadania sie
ale nie uwazam ze kiedys gdybys wychowywala dzieci to bedzie to "emerytura meza". oficjalnie na papierku tak, ale to jest tez twoja, bo ty zycie tez przepracowalas i oddalas sie rodzinie
tylko wazne zeby to bylo oczywiste nie tylko dla mam, ale i dla tatusiow :)
 
reklama
witaj Mada.

Marylka nie przejmuj się, przekręcaj sobie jak tylko chcesz :)

Powiem wam, że mój mąż nie za bardzo chciał od razu drugie dzieciątko. gdybał, że sobie rady nie damy, bo finanse, bo czas, itd. Ale z biegiem czasu jak go przekonuję, to jast na TAK. Tylko musimy poczekać, z tego względu, że ja zaraz po urlopie macierzyńskim musiałabym wrócić do pracy i trochę się boję, że babcia zostanie z dwoma maluchami i będzie miała urwanie głowy. Właśnie powiedźcie mamuśki jak to jest jak jest różnica 2 - 2,5 lat. mama, u Ciebie jest chyba taka różnica, jak sobie dałaś radę jak Dominik się urodził ???
 
Cześć Dziewczyny:tak::tak: Wracam do Was po dwudniowej nie obecności i zaraz lecę nadrabiać bo mam tego dużo... ciekawe co u Was słychać jest przez te 2 dni.
Miłego dnia:tak::tak:
 
czesc agnieszka
dlaczego piszesz, ze nie masz zamiaru siedziec na emeryturze meza ???
czyli ogolnie domyslam sie bez wzgledu na ilosc dzieci planujesz pracowac cale zycie na pelen etat?
ja akurat mam takie zdanie, ze bez wzgledu na nasze plany i ambicje, obojetnie czy tylko jakis okres czy cale zycie jak kobieta siedzi w domu, opiekuje sie dziecmi, wychowuje je, sprzata, gotuje to to jest praca i to bardzo ciezka, odpowiedzialna i na BARDZO pelen etat!
jej za to nikt nie placi, wiec stety niestety pieniazki przyniesione przez meza co miesiac, a pozniejsza emerytura, to nie jego pensja, lecz ICH! nie uznaje tekstu "siedzenie w domu= niepracowanie". jakbym ja zliczyla te godziny w domu i co robie, to spokojnie by mi wyszlo te 7-8 godzin dziennie
to jets kwestia wybvoru (kobiety i rodziny) no i chyba dogadania sie
ale nie uwazam ze kiedys gdybys wychowywala dzieci to bedzie to "emerytura meza". oficjalnie na papierku tak, ale to jest tez twoja, bo ty zycie tez przepracowalas i oddalas sie rodzinie
tylko wazne zeby to bylo oczywiste nie tylko dla mam, ale i dla tatusiow :)

Słuchaj...wydaje mi się że źle mnie zrozumiałaś.
Ja nie pisałam o wszystkich kobietach siedzących w domu tylko wyszczególniłam swój przypadek i pisałam o sobie także się nie stresuj kobieto...To jest moje zdanie i mój plan.Nawet jak będzie kolejne dziecko to i tak po wychowawczym chcę wrócić do pracy.
 
Mada23: juz niedługo porobisz wszystkie niezbędne badania i zanim się odwrócisz będziesz juz z brzusiem chodziła zobaczysz ;-)

ja podobnie jak agnieszka.kk bede chciała puźniej wrócić do pracy bo bałam bym sie nie pracować - różnie to w życiu bywa a poza tym mam sklep i musze go dopilnować ale chciała bym 1 rok z dzieciaczkiem w domu siedzieć ale to będzie trudne zadanie (ze względów finansowych i organizacyjnych bo do sklepu i tak bym musiała latac sparwdzać co sie dzieje) nawet myśle że im mniejsze dziecko tym łatwiej mi będzie bo w wózku może w sklepie spać ale jak juz zacznie chodzic to raczej taki numer nie przejdzie :) ciężkie to zycie ale co tam trzeba iść do przodu i walczyć o swoje marzenia

josephine: oczywiście że praca w domu to duży wysiłek ja sie z tym w 100% zgadzam

agus_kula: superasko że znalazłaś czas żeby do nas zajrzeć, muisz to robic częściej bo inaczej tak długo sie nadrabia ten materiał :):)
 
agnieszka.kk: a powiedz mi bo nie pamietam :zawstydzona/y: kto z malym zostaje jak ty w pracy czy w żłobku ?? a jak druga dzidzia będzie to co planujesz zrobić ?? bo to dla mnie bardzo trudna decyzja i jeszcze nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie, my nawet rozważamy żeby to mój kamil zrezygnował z pracy i w domku z dzidzią siedział czy tam wzioł tacierzyński bo on mniej zarobi niz ja bym musiała pracownicy płacić a mój kamil jak narazie nie chce słyszeć o niani może ewentualnie do mojej ciotki bym go przekonała która aktualnie bawi jedno dziecko ale ciężko to widze:-(

dziewczyny zajrzę do was później...
własnie dowiedziałam się ze kolega się powiesił :szok:
o ja masakra współczuje i zajrzyj puźniej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
cześć wszystkim ja na chwilkię bo u mnie wojna o kompa .
nadrobiłam zaległości w czytaniu ,i dla nowej marty nie martw się wszystko bedzie dobrze ,zobaczysz każda z nas czasem ma jakiś problem .
mama - ja wczoraj leniuchowałam miałaś rację a dziś już pączusie zajadam , taka rozgrzewka przed jutrzejszym .hihi

ale numer !!!

zajrze do was potem tylko nie naskrobcie zbyt wiele bo potem tonę w doczytywaniu ,
pozdrawiam wszystkich ...papa.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ja dziś muszę się szybko z pracą ogarnąć, bo w domu przygotowania pełną parą do urodzin Karola. Ciasta trzeba robić i mieszkanie wysprzatać. Do tego to tłusty czwartek i trzeba pomyśleć o pączkach. U nas takie kolejki zawsze, że mąż o 6 rano jedzie po pączki.

Gości mam jutro i w niedzielę, więc urodziny podwójne. A muszę wam powiedzieć, że mój synek urodził się tego samego dnia i miesiąca co moja siostra - tylko 17 lat różnicy i jutro równiez moja siostra ma urodziny i to osiemnaste.:-) Roczek Karola i osiemnstka Olki. Moja mama osiwieje przez te wydatki.:-p
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry