Witam,
jestem pół roku po porodzie bliźniaków, od początku ciąży zaprzestaliśmy współżyć i tak jest do tej pory... Nasze relacje bardzo się zmieniły.. niby jest ochota, ale brak siły, duże zmęczenie. ALE za uszami coś mi szepcze, ,że coś jest nie tak.. bo czy to faktycznie jest normalne, że od ponad roku nie znaleźliśmy chwili aby spędzić ze sobą parę chwil.. ?? mąż nigdzie nie znika, wraca o czasie do domu, w sumie nie ma okazji/czasu mnie zdradzać.. ale wiem że jak się chce to można.. co mogę o tym myśleć ???
jestem pół roku po porodzie bliźniaków, od początku ciąży zaprzestaliśmy współżyć i tak jest do tej pory... Nasze relacje bardzo się zmieniły.. niby jest ochota, ale brak siły, duże zmęczenie. ALE za uszami coś mi szepcze, ,że coś jest nie tak.. bo czy to faktycznie jest normalne, że od ponad roku nie znaleźliśmy chwili aby spędzić ze sobą parę chwil.. ?? mąż nigdzie nie znika, wraca o czasie do domu, w sumie nie ma okazji/czasu mnie zdradzać.. ale wiem że jak się chce to można.. co mogę o tym myśleć ???