To i ja coś dodam. Tak, rejestr ciąż wszedł w życie . I tak, rejestr ma na celu rozszerzenie informacji dot.opcji zdrowotnych i nie chodzi tylko o kobiety. Z tego co widzę, po prostu tak medialnie nazwano dodatkowe uprawnienia, które są wątpliwe jeżeli chodzi o konstytucję i prawo do prywatności. I od razu uprzedzam, że rejestr i tak wszedłby w życie , bez względu na opcję polityczną, bo jest pomysł wywodzący się z Parlamentu Europejskiego, tzw. projekt Patients Summary.
Cyt. bip.brpo.gov.pl
poziomie UE kwestia ta została [dop. Kwestia pozyskiwania informacji o stanie zdrowia pacjenta kraju członkowskiego] dostrzeżona i od kilku lat państwa członkowskie są zachęcane do tworzenia wspomnianego wcześniej tzw. Patient Summary, których integralna częścią są m. in. informacje o ciąży, alergiach, grupie krwi czy zaimplementowanych wyrobach medycznych. Na podstawie art. 14 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/24/UE z dnia 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej UE może formułować wytyczne dotyczące m.in. niewyczerpującego wykazu danych, które mają się znaleźć w dokumentach medycznych pacjentów, które mogą być wymieniane między pracownikami służby zdrowia, aby umożliwić ciągłość opieki i bezpieczeństwo pacjenta w aspekcie transgranicznym. W oparciu o ten przepis w czerwcu 2021 r. wydane zostały przez eHealth Network Wytyczne ws. elektronicznej wymiany danych o zdrowiu na podstawie ww. Dyrektywy Transgranicznej 2011/24/UE poświęcone Patient Summary
I z tego co widziałam, wgląd do tego typu informacji będzie miał jedynie uprawniony pracownik medyczny.
I mnie osobiście nie wydaje się to złe. Jestem chora na padaczkę i mam, niestety, ataki całkowite. Osobie po ataku podawany jest lęk, relanium, do tego by szybciej odzyskała przytomność, a jest on równocześnie niewskazany dla kobiet w ciąży. I gdyby zaszła nieciekawa sytuacja lekarz od razu wiedziałby , żeby się wstrzymać. Poza tym, w maju miałam laparoskopię -bylam na majówce u teściów, dostałam krwotoku, okazało się że to ciąża pozamaciczna - nie miałam grupy krwi, i w szpitalu musieli znowu mi robić badanie. Bez sensu. Dla mnie to żaden argument, że ktoś się sprzeciwia, bo to ograniczy dostęp do aborcji. Po pierwsze, bo te informacje w systemie mogą mi tylko ułatwić życie, a po drugie, w krajach gdzie aborcja jest legalna, ten system funkcjonuje i jakoś nie ma z tym problemu.