reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Regres u chłopca z nocnikowaniem

okruszek.emi

bardzo szczęśliwa mamusia
Dołączył(a)
27 Październik 2008
Postów
5 334
Witam
Mój Synek w maju skoczył 2 lata. Ponieważ świetnie się rozwija, bardzo dużo i ładnie mówi, szybko też poszedł na nóżki (wcześniej również raczkował), postanowiłam nauczyć go załatwiania się na nocnik. Ok. 2 tygodnie zajęło Tymkowi, by zrozumieć o co chodzi. Pięknie wołał kupkę i robił ja na nocnik, natomiast siku najczęściej popuszczał i dopiero się orientował, że chce na nocnik, gdzie dokończył potrzebę. Kończy się lipiec i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Tymek kupkę woła jak już poleci do majtek, a siku, to już woła sporadycznie, najczęściej leci na podłogę.
Przyznaję, że byłam niezadowolona z tego, że nie trzyma siku, tylko popuszcza:zawstydzona/y:. Początkowo byłam bardzo cierpliwa, ale z tygodnia na tydzień cierpliwość się czerpała...W kocu z bezsilności nawet na niego nakrzyczałam :zawstydzona/y:. Zdaję sobie sprawę z tego, że to przez moje zachowanie Tymek teraz ma taki czas. Dlatego mam pytanie, bo kompletnie nie wiem co robić...każdy mądry i co innego radzi... Jedni mówią, by założyć pieluchę na 2 tygodnie, inni, żeby przetrwać ten czas tylko z cierpliwością podchodzić do zdarzeń. A gdzie jest prawda? Jak mogę najlepiej pomóc mojemu synkowi?
Stać mnie na to by znosić cierpliwie wszystko co trzeba, byle mu pomóc, wstyd mi, że przez moją chora ambicje ma takie problemy :zawstydzona/y:
Bardzo proszę o poradę.
Emilia
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam,
Przede wszystkim proszę przestać się winić i martwić! Na pewno Pani stres nie pomaga synkowi, grunt to spokój!
Jeśli chodzi o nocnikowanie, to raczej nie zakładałabym maluchowi pieluszki, skoro do tej pory odnosił takie spektakularne sukcesy, a raczej cierpliwie kontynuowała trening, nie robiąc problemu z niepowodzeń, za to entuzjastycznie witając sukcesy...
Tymek jest jeszcze małym chłopcem, więc ma prawo do "wpadek", ale skoro jak dotąd idzie mu tak dobrze, to na pewno pełen sukces już blisko!
 
Do góry